Podróż do tropików to ogromna przygoda nie tylko ze względu na totalną odmienność kulturową i oszałamiające doznania estetyczne, lecz również z powodów zdrowotnych i bakteriologicznych. Przed wyprawą na inny kontynent warto pamiętać o szczepieniach!
...i uzbrój w hart ducha - mogłabym dodać po rozmowie z moją znajomą, która ma zwyczaj raz w roku udawać się w egzotyczne miejsca na Ziemi.
W Meksyku na pustyni ugryzł ją pająk (przez tydzień nie mogła otworzyć oka), podczas wycieczki na tamtejsze wulkany doznała poparzenia słonecznego, które na pół roku zniekształciło jej twarz. Z Tobago przywiozła stawonoga w stopie, z Amazonii drzazgę w łydce....
Przede wszystkim jednak wakacje w tropikach - to także podróż do świata obcego dla naszego układu odpornościowego. Przed skutkami kontaktu z chorobotwórczymi mikroorganizmami chronią nas szczepienia. Należy je starannie zaplanować, gdy wybieramy się do Afryki, Azji czy Ameryki Południowej, gdzie warunki sanitarne są dużo gorsze niż w Europie. Szczególnie, jeśli chcemy poznawać obce strony na własną ręką i żywić się w przypadkowych knajpkach.
– Ale o szczepieniach nie należy zapominać nawet, gdy planujemy pobyt w luksusowym hotelu. Do zakażenia żywności może dojść na każdym etapie jej pozyskiwania, dystrybucji, przygotowywania posiłków – mówi dr Danuta Jurkiewicz – Badacz, kierownik Wojewódzkiej Poradni Szczepień Ochronnych i Centrum Szczepień w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II.
Przede wszystkim szczepimy się przeciw żółtaczce pokarmowej, czyli chorobie wywoływanej przez wirus zapalenia wątroby typu A (WZW typu A).
- Do zakażenia dochodzi w wyniku spożycia zakażonej żywności i wody lub kontaktu z osobą zakażoną – wyjaśnia dr Jurkiewicz-Badacz. Grozi nam także zakażenie durem brzusznym choć w mniejszym stopniu niż WZW typu A. Podróż do Afryki czy Azji powinny poprzedzić także szczepienia przypominającymi dawkami błonicy, tężca i polio. Polio - choroba niespotykana już w Polsce - wciąż jest aktywna w Afryce, Afganistanie, Pakistanie i Indiach.
W zależności od celu i charakteru wyjazdu oraz tego, jaki jest ogólny stan zdrowia podróżującego, lekarz może jeszcze zalecić szczepienie przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B), zakażeniom meningokokowym, cholerze, wściekliźnie lub kleszczowemu zapaleniu mózgu. - Przeciwko wściekliźnie zaszczepiłam się jadąc do Mali, ale nie zrobiłam tego przed podróżą do Indii. I bardzo żałowałam, bo zaatakowała mnie małpa – mówi podróżniczka, Katarzyna Pąk.
Niektóre państwa wymagają przy wjeździe dowodu zaszczepienia, czyli wpisu w tzw. żółtej książeczce, którą należy przy sobie mieć. W krajach afrykańskich obowiązkowe jest szczepienie przeciw żółtej febrze. Arabia Saudyjska żąda szczepienia się przeciw meningokokom.
Pozostaje jeszcze zabezpieczenie się przed malarią – niebezpieczną i najpowszechniejszą chorobą pasożytniczą w gorącym klimacie. Niestety szczepionki przeciwko niej jeszcze nie ma. Malaria najczęściej przywożona jest z Kenii i Tanzanii. Tym bardziej groźna, że lekarz w Polsce nie spodziewa się pacjenta z malarią i często nie potrafi ustalić przyczyny dolegliwości.
- Profilaktyka polega na dokładnym zakrywaniu ciała – ubieraniu się w długie spodnie i koszulę z długimi rękawami, dbaniu o nakrycie głowy. Na odkrytą skórę należy stosować środki odstraszające komary. Podobnie zabezpieczone powinno być mieszkanie i miejsca odpoczynku: siatki w oknach, moskitiery na łóżkach. Istotne, by zażywać leki przeciwmalaryczne – mówi dr Jurkiewicz-Badacz. Jednak nawet najstaranniejsza profilaktyka nie daje stuprocentowej gwarancji, że zakażenie malarią nie nastąpi. Za to minimalizuje ryzyko ciężkiego przebiegu tej choroby.