Słyszę głosy, że gdyby dowództwo zrezygnowało z Powstania Warszawskiego, to ono i tak by wybuchło,
bo młodzi ludzie byli napaleni na walkę.
Ci, którzy tak mówią, chyba nigdy w żadnej konspiracji nie działali, bo gdyby działali, toby wiedzieli, że w konspiracji istniało coś takiego jak rozkaz. Nie można było samodzielnie decydować o czymkolwiek. A poza tym nie byliśmy napaleni na walkę. Uważam, że decyzja dowództwa o wybuchu powstania była ogromnym błędem – mówi uczestniczka powstania Halina Żelaska (lat 91).
wysłuchała Alina Gutek
Więcej w Zwierciadle 09/2014. Kup teraz!
Zwierciadło także w wersji elektronicznej fot. Rafał Masłow