W wywiadzie dla irlandzkiej stacji radiowej Kevin Spacey wyznał, że nie chciałby być politykiem, bo to zbyt stresujące zajęcie.
Hollywoodzki aktor i dwukrotny zdobywca Oscara, wypowiedział się na temat polityki w ramach promocji serialu "House of Cards", w którym gra główną rolę - senatora Francisa Underwooda. Underwood wprowadza widza w meandry polityki, gdzie nic tak naprawdę nie dzieje się zgodnie z literą prawa, a wszystko jest efektem układów, konszachtów i intryg.
Jak powiedział Spacey, którego ręce w serialu nie raz spływają krwią, nigdy nie chciałby być uwikłany w profesję, która każe człowiekowi funkcjonować w nieustającym stresie.
W marcu zaczęła się produkcja drugiego sezonu "House of Cards", aktorzy i reżyser są w połowie pracy nad serialem. - Cieszy mnie, że wiem, w jakim kierunku zmierza ten serial i jest to dla mnie bardzo ekscytujące - powiedział aktor.