1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

„Café Brasil" - nowy spektakl Magdy Navarrete z zespołem

</a>
„Café Brasil” to nowy spektakl muzyczny Magdy Navarrete z zespołem. Muzycy z towarzyszeniem gościa specjalnego, Leo Vilhena z Rio de Janeiro zagrają gorące bolera, żywiołowe flamenco. Artystka opowiada nam o tym, skąd się wziął pomysł na tę brazylijską odsłonę. Magda Navarrete dla Zwierciadlo.pl

Monika Stachura: Na ostatniej płycie „IMAN" odsłoniła Pani nieznane, elektroniczne oblicze bolera. Jak się to spodobało słuchaczom?

Magda Navarrete: Bardzo dużo dobrego nas spotkało po tej płycie. Byłam zachwycona tym, że aż tylu ludzi w Polsce kojarzy moją twórczość i chodzi na koncerty. Rzeczywiście udało się nam dokonać fuzji latynoskiego bolero z delikatną elektroniką i okazuje się, że nikt przed nami tego nie zrobił. Byliśmy pierwsi. Mieszaliśmy style i epoki, przeszłość z teraźniejszością i Polskę ze światem.

IMAN” ma już swoje lata, a przede mną właśnie następna premiera, która będzie zupełnym zaskoczeniem dla moich słuchaczy, ale też dla wszystkich pozostałych odbiorców (niedługo już uchylę rąbka tajemnicy), ale na chwilę jeszcze powrócę do niej tej, bo to było przepiękne doświadczenie. Zrobić autorskie kawałki, dobrać brzmienia, pokręcić winylami i dośpiewać sobie chórki... Jak to zwykle bywa artysta, nie do końca ze wszystkiego jest zadowolony w swojej twórczości i teraz słyszę, jak bardzo zmienił się mój głos i jak dojrzał, i jak zmieniła się moja wrażliwość muzyczna. Z tego krążka naprawdę uwielbiam piosenkę „Vete mi corazón" czyli „Uciekaj moje serce" zaśpiewaną po hiszpańsku w duecie ze Stanisławem Soyką.

Teraz powstał spektakl „Café Brasil". Z udziałem muzyków w premierowego albumu, ale przecież nie jest to powrót do tego, co już było...

[embed]https://youtu.be/hiIourKkKuI?list=UUMwqmezATJok-9kyAOhmsPA[/embed]

Teatr Syrena, z którym współpracuję, rzuca mi cudowne wyzwania! Spektakl „Café Brasil" powstał z inicjatywy mojej i cyklu Syrena Music, który pozwala mi tworzyć nowe tytuły koncertowe. Zdecydowanie nie jest to powrót, choć gramy kilka kawałków z pierwszej płyty. Muzycy z pierwszego składu Noché de Boleros" to ludzie, z którymi pracowaliśmy przez ponad 10 lat nad muzyką, repertuarem. Rozumiemy w pół słowa i cóż mogę powiedzieć? Naprawdę gramy razem kawał dobrej muzyki (śmiech).

A pomysł na brazylijską odsłonę naszej twórczości zapoczątkowała przyjaźń z Leo Vilheną - naszym gitarzystą i wokalistą z Rio de Janeiro. Wspólne rozmowy o muzyce i wspólne myślenie o niej dało pierwsze pomysły, które potem na hasło Syreny Music stworzyły w mojej głowie ten projekt. Jako kontynuacja poprzedniego spektaklu „Café Bolero Nihgt" chciałam bardzo zachować nazwę „Café” i udało się! Kawę lubimy wszyscy, a Leo nawet bardzo. Tylko, że on, słodząc ja według brazylijskich standardów 6 łyżeczkami, pije raczej cukier z kawą - więc może następny spektakl będziemy musieli nazwać „Azucar"(śmiech).

Czy pomysł na „Café Brasil" bardzo ewoluował w trakcie pracy nad spektaklem?

</a>

Bardzo. Ja właściwie ciągle się czuje w procesie twórczym - począwszy od zaprowadzenia porządku wśród 8 facetów jako jedna kobieta w zespole, przez ustawienie świateł z naszymi wspaniałymi technicznymi w Teatrze Syrena, aż po wybranie kostiumów. No i wszystko jest w mojej głowie, więc siedzę nocami, piszę scenariusze, robię rysunki, żeby wszyscy muzycy wiedzieli, jaki jest układ sceny... (śmiech). Takie to już życie nowoczesnego artysty.

Ale to tak trochę pół żartem, a teraz powiem o tym, co najważniejsze, czyli o muzyce: pokazujemy wiele różnych rytmów brazylijskich, używamy ciekawego instrumentarium, wędrujemy na chwilę do brazylijskiego popu zwanego MPB, a także bossanovy, foro czy samby. Ale proszę się nie spodziewać odkrytych gołych ciał i pióropuszy, chociaż gorąco będzie! W spektaklu jest także obszerna scena tańca flamenco czy niesamowite sola perkusyjne, ale przede wszystkich dużo wysmakowanych brzmień i prawdziwej energii.

Spektakl miał premierę podczas Wrocławskiego Festiwalu Gitarowego. Jak został odebrany?

Cudownie! Mieliśmy wspaniałą publiczność, doskonałe przyjęcie i mimo problemów technicznych i kilku śmiesznych sytuacji za kurtyną zagraliśmy całym sercem. Café to po hiszpańsku i portugalsku oczywiście kawa, ale też kawiarnia. Ten tytuł kojarzy się nam z istotą takiej kafejki w małym miasteczku, w której można przysiąść i poobserwować lokalne życie. Taka kawiarenka dużo znaczy - to w niej spotykają się rano ludzie, żeby wymienić pozdrowienia, plotki, chwilę podelektować się słońcem i dopiero zacząć dzień. W takiej kafejce dzieją się miłości, przyjaźnie, złość i zwykłe chwile przyjemności. Z takiej perspektywy pokazujemy muzykę latynoską, z takiej „przyglądackiej" śpiewamy i gramy dla polskiej publiczności. W naszej kawiarence można się rozsiąść i poddać się zmysłom.

Kiedy najbliższe przedstawienia?

Najbliższe przedstawienie odbędzie się w Andrzejki, 30 listopada o godz. 19.00 w Teatrze Syrena, przy ul. LItewskiej w Warszawie. To dzień magii, wróżb i podobno nawet można wyczytać przyszłość. Ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby Państwa chociaż trochę „zaczarować".

A potem zmykam do Brazylii na dłużej. Tym razem jadę uczyć tam techniki wokalnej i emisji głosu. Ale oczywiście będę również uczyć się sama i napawać duszę rytmem muzyków z Sao Paolo.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze