1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Nieulotne - bolesny koniec niewinności

mat. prasowe
mat. prasowe
Zobacz galerię 7 zdjęć
Ona i on, oboje tak piękni, że aż do siebie podobni. Hiszpański beztroski czas, który ulatuje wraz z uciekającym szczęściem. Po „Nieulotnych" pozostaje uczucie trudne, wymagające dojrzałości.

</a>

Na „Nieulotne” Jacka Borcucha czekają wszyscy fani „Wszystko co kocham” - rockandrollowej, dynamicznej opowieści o młodości i dojrzewaniu, w czasach rodzącej się „Solidarności” i Jarocina, polskiego kandydata do Oscara. W najnowszym filmie pozostała tylko młodość, Jakub Gierszał i Andrzej Chyra (znowu w roli ojca).  Zniknęła wartka akcja  – teraz historia bardziej przypomina tę z - opowiadających o dojrzałej przyjaźni i miłości - „TuliPanów”.

W „Nieulotnych” bohaterowie dojrzewają. Michał i Karina poznają się i zakochują podczas wakacyjnej pracy w Hiszpanii. Podglądamy ich szczęście, idealnie komponujące się z południowymi krajobrazami i urodą bohaterów. Za zdjęcia do „Nieulotnych” Michał Englert otrzymał główną nagrodę na największym na świecie festiwalu kina niezależnego w Sundance.

Nieszczęśliwy splot okoliczności sprawia, że sielanka dobiega końca. W życiu chłopaka pojawia się tajemnica, którą boi się wyjawić ukochanej. Kończą się wakacje. Bohaterowie wracają do Polski. Mieszkają w Krakowie, który - nietypowo - oglądamy nie od strony pocztówkowego Wawelu i rynku, a od strony stojącego przy Rondzie Mogilskim „szkieletora”, kampusu studenckiego i podwórka. Brakuje światła Hiszpanii, Polskę  widzimy głównie wieczorami. Noc zmienia kształt rzeczy widzianych za dnia. Życie nie jest już tak jasne. Bohaterka miota się pomiędzy tęsknotą a postanowieniem rozłąki. Wydłużone ujęcia, sceny, w których zamiera akcja, pogłębiają wrażenie wyczekiwania. Filmowym kadrom towarzyszy pasująca do nastroju muzyka Daniela Blooma, brata Jacka Borcucha.

- Uprawiam czysto egzystencjalne kino, skupiam się na tym, co dzieje się między ludźmi. Nie interesują mnie sprawy społeczne - opowiada reżyser, choć niechcący o nie zahacza, jak pokazana w filmie kwestia aborcji. Wybrał opowieść o młodych ludziach, ponieważ, jak mówi, są pełni energii, pozbawieni marazmu, nie manipulują, czarne nazywają czarnym, białe białym. Postawił również na świeżych, zdolnych aktorów. Jakub Gierszał zasłynął ostatnio w „Sali samobójców”, jest laureatem prestiżowego wyróżnienia Shooting Star 2012. Magdalena Berus to zdolna amatorka, którą Katarzyna Rosłaniec wybrała do głównej roli w „Bejbi blues”. Oboje mają niewinne twarze, które kontrastują z wewnętrznym bólem, towarzyszącym utracie beztroski. - Zniszczyłeś mi życie – krzyczy Karina do swojego chłopaka. Para wchodzi w trudną dorosłość. - To jest film o końcu niewinności – powtarza wielokrotnie reżyser.

- Myślę, że zawieszanie nad tym, co się zdarza, jest istotne – mówi Jacek Borcuch. To cenna uwaga w czasach, gdy nie mamy czasu na myślenie, gdy działamy, biegamy do utraty tchu. „Nieulotne” to artystyczne kino pełne refleksji. Dobre dla tych którzy chcą w kinie odpocząć, nie potrzebują akcji, historii podanej kawa na ławę (dużo w filmie niedopowiedzeń, może nawet za dużo), szukają pretekstu do chwili zadumy.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze