1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

„Prosta historia o morderstwie“ już w kinach

fot. Krzysztof Wiktor/mat. Kino Świat
fot. Krzysztof Wiktor/mat. Kino Świat
Zobacz galerię 5 Zdjęć
Arkadiusz Jakubik – aktor znany w szczególności z obrazów Wojciecha Smarzowskiego – po raz drugi, po „Prostej historii o miłości” z 2010 roku, tworzy swój film, który klimatycznie ma w sobie coś z dzieł twórcy „Wołynia”.

Wszystko zaczyna się zupełnie niewinnie. Jesteśmy świadkami ślubowania na policjanta młodego chłopaka Jacka (Filip Pławiak), który postanawia pójść w ślady zawodowe swojego ojca Romana (Andrzej Chyra). Po uroczystości dumna rodzina spędza szczęśliwe chwile podczas pikniku na zielonej trawi. Pierwsze wrażenie okazuje się być tylko iluzją: wkrótce widz poznaje skrywane przez światem sekrety rodzinne.

Z pozoru sympatyczny i dobry Roman okazuje się alkoholikiem, który powoduje wypadek samochodowy, niejednokrotnie atakuje syna i bije uzależnioną emocjonalnie od niego żonę (Kinga Preis). Niestety Jacek przydzielony do jednostki policyjnej razem ze swoim ojcem nie wie, jak pomóc bliskim. W końcu decyduje się donieść na rodzinnego agresora, wywołując tym lawinę zdarzeń. Aury tajemniczości dodają młodsi bracia Jacka: głuchoniemy Paweł (Przemysław Strojkowski) oraz komplikujący dochodzenie w sprawie morderstwa Krystian (Mateusz Więcławek).

Powyższa fabuła pełni w filmie rolę retrospekcyjną do pojawiających się nieustająco obrazów ze śledztwa w sprawie morderstwa, w które wplątany zostaje młody bohater. Dla rozróżnienia owych dwóch typów scen reżyser wprowadza ciekawe ujęcie z dołu fasady rodzinnego domu porośniętego wyschniętym i zszarzałym bluszczem. Dodaje do tego skrzypiący, pulsujący i męczący dźwięk. Sceny te zostają skontrastowane również poprzez klimat: lejący deszcz czy nerwowe operowanie kamerą.

„Prostą historię o morderstwie” rozpatrywać możemy na kilku płaszczyznach. To z pewnością film z gatunku kryminalnych, ale i psychologicznych. Mówi o uzależnieniu oraz okrutnych układach zawodowych i rodzinnych. Tytuł dobrze oddaje to, co widz zobaczy na ekranie: historia nie jest szczególnie nowa ani skomplikowana, ale trzymająca w napięciu i zrealizowana w profesjonalny sposób. Bardzo dobre zdjęcia wykonał Witold Płóciennik, znany między innymi z „Carte Blanche”. Interesujący okazał się Andrzej Chyra w roli zuchwałego uzależnionego policjanta, świetnie poradził sobie również młody Filip Pławiak jako poważny i odpowiedzialny, ale równocześnie dość zagubiony w skomplikowanym świecie dorosłych chłopak.

Film może niewyróżniający się niczym szczególnym, ale wart zobaczenia. To naprawdę dobra polska produkcja.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze