Jeśli nie zadowala nas dywan „za jedyne 99 zł” (podobno tkany ręcznie, bo to teraz chwytliwe marketingowo hasło), warto zainteresować się ofertami projektantów. Niektóre z nich to istne dzieła sztuki. Takie są dywany Jana Katha.
Gdyby nie tkackie pasje Jana Katha, świat z pewnością nie usłyszałby o dywanach tego niemieckiego designera samouka. Kath korzysta tylko z naturalnych surowców, takich jak: jedwab, wełna, konopie czy pokrzywy.
Jego dywany tkane są ręcznie wedle wiekowej technologii nepalskich manufaktur i dostępne w obszernej gamie kolorystycznej (ok. 125 kolorów). Projektant, miłośnik krajów Azji i Bliskiego Wschodu, umiejętnie włączył etniczne wzory w obszar zachodniej cywilizacji, skłaniającej się ku trendom minimalistycznym.
Dywany Katha dodają nowoczesnym, często nazbyt technicznym wnętrzom uroku. Kosztują od ok. 1200 euro za metr kwadratowy, jednak wysoka cena nie powinna dziwić. Już zostały uznane za dzieła sztuki i niektórzy nabywcy traktują je jako inwestycję.