1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Felieton Hanny Samson: Nikt za nas tego nie zrobi

fot.123rf
fot.123rf
Z badań wynika, że kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn i bardziej nastawione na rozwój osobisty i zawodowy. I co z tego, skoro chętnie nie doceniamy własnych kompetencji i same z siebie oddajemy władzę mężczyznom!

W wielu warsztatach, które prowadzę, biorą udział wyłącznie kobiety. Nie dlatego, że mężczyznom wstęp wzbroniony, po prostu nie są zainteresowani. Czasem jednak zdarza się temat, który ich przyciąga. Wtedy zjawia się jeden albo dwóch. Tak było ostatnio na warsztatach dotyczących rozwiązywania konfliktów. Dwanaście kobiet w różnym wieku i dwóch młodych mężczyzn. Do jednego z ćwiczeń grupa miała podzielić się na dwie drużyny. I tak się stało, co łatwo przewidzieć, że w każdej drużynie znalazł się jeden mężczyzna. Już trochę się znaliśmy. Żaden z panów nie wykazał się dotąd jakimiś szczególnymi umiejętnościami, w poprzednich zadaniach radzili sobie często słabiej od kobiet. Ale kiedy drużyny miały wskazać przywódcę lub przywódczynię, obydwie grupy bez wahań wybrały mężczyznę.

Obaj mężczyźni chętnie przyjęli tę funkcję, nie mieli obaw, czy sobie poradzą. I słusznie, bowiem kobiety bardzo ich wspierały, podsuwały pomysły, pokazywały problemy, których oni nie dostrzegali, a następnie je rozwiązywały. Wykonały za nich całą pracę. A na koniec wszyscy byli bardzo zadowoleni.

– Jak to się stało, że akurat te osoby zostały przywódcami? – zapytałam.

– No, nie wiem…

– Tak jakoś…

– Bo najlepiej się do tego nadawali…

– Dlaczego nadawali się najlepiej? – drążyłam dalej.

Jeden z mężczyzn szybko odpowiedział, że grupa świetnie trafiła, bo akurat on ma kompetencje, w pracy zarządza kilkuosobowym zespołem, więc wie, jak to się robi.

– Wiedziałyście o tym, że Tomek kieruje zespołem?

– Nie.

– To dlaczego go wybrałyście?

– Nie pamiętam, to stało się tak szybko…

– Czy któraś z was również zarządza ludźmi?

Kilka kobiet podniosło rękę.

– Czy żadna z was nie miała ochoty zostać przywódczynią?

– Skoro grupa chciała wybrać Tomka, to nie miałam nic przeciwko temu – odpowiedziała szefowa dużej firmy.

Żadna kobieta nie miała nic przeciwko temu, żeby przywódcą jej grupy został mężczyzna. Któraś zgłosiła jednego, inne ją poparły, drugi zgłosił się sam, wszystkie przytaknęły, poszło szybko i gładko, bez tworzenia kryteriów i procedur, bez zgłaszania innych kandydatur. Obaj mężczyźni zostali szefami zespołów tylko dlatego, że są mężczyznami.

Nie było innego powodu.

I gdyby to zdarzyło się pierwszy raz. Ale nie! Ta historia lubi się powtarzać. Ilekroć na któryś warsztat wpadnie mężczyzna, kobiety prześcigają się w tym, żeby go dowartościować. A kiedy dowartościujemy same siebie? Bo akurat z poczuciem własnej wartości wiele z nas ciągle ma problem. I nic dziwnego.

Znów przypomniały mi się słowa Virginii Woolf, które już nieraz cytowałam w różnych miejscach, a które wciąż nie tracą na ważności: „Kobieta od niepamiętnych czasów pełniła wobec mężczyzny rolę zaczarowanego zwierciadła, ukazującego mu własny wizerunek wyolbrzymiony do ponadnaturalnych rozmiarów”.

Wiele z nas nadal pełni tę rolę. Nie dlatego, że chcemy to robić. To dzieje się ot tak. Automatycznie. Mężczyźni wciąż dowiadują się od nas samych, że są lepsi od kobiet. I jak oni mają chcieć dzielić się z nami władzą? Z jednej strony energicznie rozbijamy szklany sufit, z drugiej – dzielnie go podtrzymujemy. Niech mężczyzna nami zarządza, bo jest mężczyzną!

Rozmawiałam o tej sytuacji z warsztatów ze znajomym socjologiem. Właściwie zaczęłam mówić. Opowiedziałam, że grupa podzieliła się na dwie drużyny, w każdej z nich znalazł się jeden mężczyzna.

– I właśnie on został liderem? – niby zapytał, ale bardziej stwierdził.

– Skąd wiesz?

– Bo to samo wielokrotnie zdarzyło się na moich zajęciach. Studenci dzielą się na zespoły, w każdym jest przewaga kobiet, bo kobiet jest więcej, a liderami zespołów zostają mężczyźni. Mówię wtedy, że w tym momencie możemy obserwować ciekawe zjawisko socjologiczne.

– A oni pewnie nie wiedzą, o co chodzi?

– Dokładnie! Patrzą na liderów i zaczynają zgadywać, że może chodzi o to, że wybrali osoby w okularach albo z kręconymi włosami. Jakby płeć była niewidoczna. W końcu im mówię, że wybrali samych mężczyzn, a wtedy oni zaczynają się bronić. Twierdzą, że mieli inne kryteria, że to przypadek, że nie ma znaczenia…

Ten przypadek zdarza się ciągle. I ma znaczenie. Podtrzymuje męską dominację, choć wiele z nas świadomie jest zwolenniczkami równości. Zjawisko to świetnie tłumaczy Pierre Bourdieu, francuski socjolog i filozof, w książce „Męska dominacja”, którą warto, żeby przeczytały wszystkie kobiety. To książka o przemocy symbolicznej, czyli ukrytej formie męskiej władzy, która jest wciąż wzmacniana przez mężczyzn i kobiety, a także instytucje, takie jak rodzina, kościół, szkoła i państwo.

Bourdieu pokazuje, że władza symboliczna – która pociąga za sobą jak najbardziej materialne efekty, na przykład w postaci niższych wynagrodzeń kobiet – może być sprawowana jedynie przy współudziale tych, którzy jej podlegają. Czyli kobiet. To nasza podległość konstytuuje męską dominację.

Dobrowolnie wybieramy mężczyzn na przywódców i nie widzimy tego, więc oczywiście nie widzimy w tym problemu. Jak to możliwe?

Męska dominacja jest tak mocno wpisana w naszą psychikę, że patrzymy na świat przez jej pryzmat, przez co trudno ją zakwestionować. Za Bourdieu podam prosty przykład. Zbadano preferencje Francuzek dotyczące wyboru partnera życiowego. Wyniki: powinien być starszy i wyższy niż one. Dwie trzecie Francuzek nie zaakceptowałoby związku z mężczyzną niższym od siebie. Zapewne Polki mają podobne preferencje. A to oznacza, że kobiety deklarują chęć bycia z mężczyzną, którego dominacja jest widoczna gołym okiem.

Bourdieu stwierdził, że skłonność kobiet do podległości może się utrzymywać jeszcze długo po zniknięciu społecznych warunków jej powstania. Chyba że świadomie się jej przeciwstawimy. Nikt za nas tego nie zrobi, to nasze zadanie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze