1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Płatność kartą za wycieczkę jest bezpieczniejsza

123rf.com
123rf.com
Nie tylko wybór wiarygodnego biura podróży, ale również sposób płatności za wycieczkę może przesądzić o tym, czy po wakacjach będziemy dumnie prezentowali opaleniznę, czy liczyli straty finansowe.

Fakty są okrutne – już kilkanaście tysięcy osób zostało poszkodowanych na skutek upadku touroperatorów. Co gorsza, spośród tych, którzy musieli z wakacji wrócić wcześniej niż planowali albo w ogóle na wykupioną wycieczkę nie wyjechali, tylko nieliczni mają szansę odzyskać całość albo przynajmniej część wpłaconej kwoty. Dzieje się tak, ponieważ biura turystyczne są ubezpieczone na mniejsze kwoty, niż wynoszą ich długi wobec instytucji współpracujących i klientów, np. Sky Club było ubezpieczone na 25 mln zł, a obecny dług to około 30 mln zł, i nie dysponują majątkiem, który po spieniężeniu wystarczy na pokrycie zaległości. Osobny temat do przewlekłość tej procedury.

Co zrobić, gdy biuro podroży zbankrutuje? Czytaj tutaj.

W zdecydowanie lepszej sytuacji są więc turyści, którzy za wycieczkę płacą kartą. Jeśli opłacona przez nich usługa nie została wykonana albo  została wykonana tylko częściowo, to mogą reklamować zakup w banku, który wydał im kartę, co ważne niezależnie od tego, czy była to karta debetowa, kredytowa, przedpłacona czy charge. Możliwość taką daje im oferowana standardowo przez wszystkie banki i organizacje płatnicze usługa obciążenia zwrotnego (ang. chargeback).

- Klient zgłaszający rozpoczęcie procedury chargeback powinien być przygotowany na zastrzeżenia ze strony banku. Co prawda jest to usługa bezpłatna dla konsumentów, lecz konieczność zaangażowania wielu instytucji jednocześnie powoduje, że jej upowszechnienie nie leży w interesie banków, organizacji płatniczych, a już na pewno agentów rozliczeniowych. Niemniej, klient wykazujący się odpowiednią stanowczością wobec banku może sobie zagwarantować zwrot środków wpłaconych za wczasy, które się nie odbędą – warto więc podjąć trudy rozmów z bankiem, bo prawdopodobnie jest to najskuteczniejsza metoda odzyskania całości wpłaconej touroperatorowi kwoty – radzi Michał Sadrak z Open Finance.

Do banku możemy albo pójść, albo zadzwonić. Podajemy swoje dane, numer karty, informujemy, kiedy i na jakiej podstawie oraz na jaką kwotę dokonaliśmy transakcji, i dlaczego chcemy usługę reklamować. Bank może od nas zażądać dokumentów – np. kopii umowy, ale nie może odmówić przyjęcia reklamacji, nawet jeśli padliśmy ofiarą oszustwa. Gotówkę otrzymujemy na konto w ciągu kilku miesięcy i nie ponosimy kosztów odzyskania tej kwoty przez bank.

Tyle teorii. Praktyka wygląda nieco mniej różowo. Wprawdzie dysponujemy coraz większą liczba kart – 32  mln (statystycznie na Polaka przypada 1,1 karty) i coraz chętniej się nimi posługujemy, ale biura podróży skutecznie się przed plastikowym pieniądzem.  - Po ostatnich problemach biur podróży postanowiłam dokonać zapłaty za wycieczkę karta kredytową. I pojawił się problem. Agencje nie mają takiej opcji - można przelewem lub gotówką. Ale to mnie nie zabezpiecza przy ewentualnym upadku biura. Zadałam pytanie czy przewidują możliwość wprowadzenia takiej opcji - ale otrzymałam odpowiedź, że takiej możliwości nie będzie – dzieli się swoim doświadczeniem Agnieszka.

O braku możliwości płatności kartą niektóre biura informują na swoich stronach internetowych. Duzi touroperatorzy w większości takich ograniczeń nie wprowadzają.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze