1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Style porozumiewania się w pracy

123rf.com
123rf.com
Kobiety różnią się od mężczyzn. Mamy na przykład inne brzmienie głosu, inaczej mówimy, inaczej słuchamy. Dzięki temu intrygujemy się wzajemnie. Jednak komunikacja w firmie może na tym ucierpieć. Kluczem do porozumienia jest świadomość naszych różnic.

Język kobiecy wyraża przekonanie, że ludzka bliskość jest kluczem do świata relacji, którego celem jest zgodność i minimalizacja różnic. Podczas gdy język mężczyzn manifestuje, że kluczem do świata zorientowanego na status jest niezależność. Rozwiązanie, wynik, sukces - oto realizacja reguł męskiej hierarchii. Warto zaznaczyć, że są mężczyźni, którzy komunikują się w sposób kobiecy i kobiety porozumiewające się po męsku. Ważna jest różnica w stylu mówienia a nie sama płeć. Jaka, w świetle tych różnic, powinna być komunikacja w firmie?

Powiedz, czego chcesz! Powiedz „ja”. Mów, używając formy „ja” zamiast formy bezosobowej lub wypowiedzi w drugiej osobie liczbie pojedynczej. Lepiej jest powiedzieć „Ja to widzę inaczej”, a nie „Przecież nie można tak na to patrzeć” lub „Źle się na to patrzysz”. W dwóch ostatnich przypadkach przekaz brzmi „Ja mogę decydować, czy wolno tobie patrzeć w taki sposób”. Możliwy skutek - rozmówca zareaguje negatywnie. Mówiąc „ja” bierzemy odpowiedzialność za swoje wypowiedzi, kryteria wartości i potrzeby. To sposób jasnego komunikowania się, bo czyni osobę nadawcy przejrzystą. Komunikaty wyrażone w pierwszej osobie liczby pojedynczej są osobiste i wydawać by się mogło, że bardziej odpowiadają kobietom niż mężczyznom. Oni czują że „ja” jest zbyt subiektywne, bo kłóci się z ich silną tendencją do obiektywizacji i rzeczowości. Ale kobiety też mają problem z wyrażaniem „ja”. Skłaniają się raczej do pośredniego wyrażania swoich życzeń czy też wymagań. „Jest zimno” oznacza „Jest mi zimno”, co niesie za sobą przekaz „Zatroszcz się o mnie i zamknij okno”. Kobiety często boją się bezpośrednio zgłaszać swoje roszczenia. Możliwy skutek – ich intencje nie są rozumiane.

Kobiety mówią językiem bardziej osobistym Potwierdzają to badania. W publicznych wypowiedziach częściej powołują się na własne doświadczenia. Mężczyźni zaś próbują wzmocnić swoje tezy, przytaczając fakty i wyniki badań empirycznych. Osobiste doświadczenia uważają za argumentację nierzeczową, nieprzystającą do biznesu. Męski język jest czasem przez kobiety odbierany jako zbyt abstrakcyjny. Kobiety własnymi przeżyciami próbują pokonać dystans dzielący je od rozmówcy. W ten sposób wpuszczają go do swojego świata - mówią: „zaufaj mi”, „otwórz się”. Komunikując się w ten sposób z mężczyzną, mogą zderzyć się z nieprzyjemnym dla nich dystansem. Ale nie musi być to przekaz „Nie lubię pani”, tylko oznaczać mniej osobisty sposób komunikowania się w życiu zawodowym.

Kobiety mówią „myślę”, sądzę”, „przypuszczam”, nawet gdy są pewne swoich racji. Inaczej brzmi „Sądzę, że chodzi o 95 proc.” niż „Chodzi o 95 proc.”. Kobiety mówią tak, ponieważ podświadomie nie chcą jednak niczego narzucać rozmówcy. W ten sposób zapraszają do wymiany zdań, sygnalizują zamiar prowadzenia partnerskiej rozmowy - jeśli masz inne zdanie, dysponujesz innymi danymi, to proszę, powiedz mi o tym. Takie sposób formułowania wypowiedzi nie stwarza problemów kobietom, jeśli porozumiewają się między sobą. Dobrze wiedzą, że na pewno chodzi o 95 proc. Trudności mogą się pojawić w rozmowie z mężczyznami, którzy wypowiadają się bardziej kategorycznie i dzięki temu są bardziej przekonujący. Zdarza się, że ich rzeczowe i dobitne sformułowania wywołują u kobiet niepewność. Dobitność wypowiedzi kobiet osłabiają takie stwierdzenia jak: „Myślę, że teraz już pójdę”, „Chyba nie mogę dłużej ciebie słuchać”, „Chciałabym powiedzieć, że to żaden problem”. „Wystąpienie było bardzo dobre, czy nie?”. Wypowiedzi te sprawiają wrażenie niezobowiązujących, w ten sposób mówiący wycofują się ze swoich pozycji. Tak postępują również mężczyźni, lecz z badań wynika że kobiety używają takich fraz znacznie częściej.

Podstawowe zasady krytyki w rozmowie Przeprowadzenie krytyki jest dla większości osób trudne. Kobietom sprawiają więcej trudności niż mężczyznom, kobiety bowiem wyczulone są na relacje wiążące ich z osobami, z którymi pracują. Wiele kobiet jedynie nieznacznie sygnalizuje problem, oczekując od drugiej strony, że ta zrozumie aluzję. A jeśli nie zrozumie? Wtedy może się zdarzyć, że sprawy istotne nie zostaną poruszone. I w pewnym momencie komunikacja w firmie stanie się niemożliwa, bo nagromadzi się zbyt wiele emocji. Jak zatem krytykować? W takich rozmowach ważne jest posługiwanie się zaimkiem „ja”, a nie zaimkiem „ty”. Czyli na przykład zamiast powiedzieć „Nie jesteś w porządku” - „Trudno mi zaakceptować twoje zachowanie”. Komunikując „ja”, przyznajemy się do własnego odczucia, zdradzamy coś o sobie. Ukazujemy, że nasze postrzeganie ma charakter subiektywny i tym samym dajemy drugiej osobie możliwość przyjęcia bądź odrzucenia krytyki. Zapraszamy do dyskusji o faktycznym stanie. Komunikaty ukierunkowane na „ty” trudno poddawać rzeczowej dyskusji, ponieważ zakłócają płaszczyznę relacji, stawiając całą osobowość krytykowanego pod znakiem zapytania. Ten sposób rozmawiania wprowadza relacje hierarchiczne. Na wymowę komunikatu z użyciem „ja” decydujący wpływ ma mowa ciała. Gesty i mimika nie powinny świadczyć o odrzuceniu danej osoby. Możemy wyrazić szacunek do rozmówcy i jednocześnie skrytykować jego zachowanie. Mówimy wtedy na przykład „Cenię cię jako pracownika, wierzę w twoje zdolności, ale twojego ostatniego projektu nie można pokazać klientowi”. Podczas wyrażania krytyki nie należy wskazywać na przyczynę postępowania krytykowanego - „A to wszystko dlatego, że remontuje pani mieszkanie”. Lepiej zapytać: „Co może być tego powodem?”. Nie zdawaj pytań, na które osoba pytana musi odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Więcej wyjaśnień przyniosą pytania otwarte. Ten rodzaj pytań zaprasza do dialogu i zdradza zainteresowanie oraz sygnalizuje brak osądu. Gdy powody zostaną ujawnione należy je omówić i wyciągnąć wnioski. Krytykę trzeba wyrażać bezpośrednio, nigdy przez osoby trzecie i przy innych, których krytyka nie dotyczy. Krytykując zawsze mów jasno, pozostając na płaszczyźnie rzeczowej, a nie naruszysz płaszczyzny relacji. Jeśli jesteś kobietą, z pewnością bardzo ci na niej zależy.

Więcej w książce Katrin Oppermann i Eriki Webber „Style porozumiewania się w pracy”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze