1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Na co uważać w ciepłych morzach?

123rf.com
123rf.com
Zobacz galerię 3 zdjęcia
Wymarzone wakacje nad Adriatykiem czy Morzem Śródziemnym mogą być dalekie od idylli. Co nas może zaskoczyć, gdy wejdziemy do wody?

Morza południa Europy są prawie pięciokrotnie bardziej słone niż Bałtyk. Częste kąpiele błyskawicznie wysuszają skórę. Co prawda na plaży można opłukać się pod prysznicem, ale to nie zawsze działa. Zwłaszcza w przypadku dzieci, które prawie nie wychodzą z morza.

</a>

Maska i fajka pozwalają podglądać kolorowe ryby i inne zwierzaki, ale już po kilku dniach wielogodzinnego moczenia się w wodzie na delikatnej skórze policzków i skroni, tam, gdzie gumowa otoczka maski przylega do twarzy, tworzą się mikroskopijne ranki.

Pieką przy każdym zanurzeniu się w morzu. Dlatego równie starannie jak kremami z filtrem, trzeba rano przed pójściem na plażę i po powrocie z niej smarować skórę dobrym kremem nawilżającym.

Rozpulchnioną w wodzie skórę szybko obcierają także płetwy – najczęściej pod kostkami. Można się ratować, zakładając do pływania w płetwach cienkie skarpetki.

Stworzenia żyjące w Adriatyku nie są groźne, jednak nic nie lubi być dotykane. Na przykład strzykwy nie znoszą, kiedy bierze się je do ręki. Nie wyglądają zachęcająco, gdyż przypominają odchody leżące na dnie, ale nie wszystkich eksploratorów morskiego życia to odstrasza. Strzykwa, by agresora zniechęcić, potrafi strzelić własnymi wnętrznościami. Obrzydliwe, choć niegroźne dla obu stron. Strzykwa, podobnie jak jaszczurka, ma niezwykłe zdolności regeneracyjne.

Nie powinno się również dotykać ukwiałów zwieńczonych wianuszkiem delikatnych czułków. Ich główna broń - komórki parzydełkowe przystosowane są do paraliżowania dużo mniejszych stworzeń niż człowiek, jednak trzymajmy od nich ręce z daleka, bo nigdy nie wiadomo, jak zareaguje na nie nasza skóra.

Rzadko, ale jednak, możemy natknąć się na parzącą meduzę, lepiej nie sprawdzać, czy ten gatunek, który właśnie widzimy, zostawi nam na skórze ślad w postaci czerwonej smugi.

</a>

Wiadomo, czego można się spodziewać po jeżowcach. Ich długie kolce łatwo wbijają się w skórę i odłamują. Bywa, że kawałki kolców tkwią potem głęboko w stopie do jesieni. Podstawowe zabezpieczenie to dobre buty do pływania – specjalne z miękkiej gumy lub zwykłe trampki. Jeśli jednak nadziejemy się na jeżowca, nie próbujmy usunąć kolców jak zwykłej drzazgi, bo są one bardzo kruche. Lepiej pojechać do przychodni zdrowia albo do najbliższej apteki. Taka rana nie jest tutaj niczym niezwykłym, więc i miejscowe sposoby kurowania jej są od dawna sprawdzone.

 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze