Hiszpańska Wielkanoc jest obchodzona huczniej niż w Polsce. A najważniejszym z nich, „świętem świąt”, jest właśnie Wielki Tydzień. Z jednej strony poważne, a z drugiej radosne i kolorowe, święta w Hiszpanii trwają przez cały tydzień. Niezwykła oprawa nadaje im niepowtarzalnego charakteru. Według statystyk serwisu Travelplanet.pl Polacy coraz częściej wybierają Hiszpanię na świąteczny odpoczynek.
W trakcie Wielkiego Tygodnia główne ulice miast i place hiszpańskich miasteczek zmieniają się nie do poznania, a to za sprawą religijnych pochodów, z którym słynie katolicka Hiszpania. Za organizację pochodów odpowiadają konfraternie, czyli bractwa religijne. Na zdjęciu
pątnicy z Burgos w północnej Hiszpanii, fot 123rf.
Bractwa przygotowują się do tych uroczystości przez cały poprzedzający rok. Uczestnicy, przemierzając ulice miast, niosą monumentalne ,,pasos”, czyli platformy, na których ustawione są figury religijnych postaci. Pasos potrafią ważyć nawet kilka ton! Na zdjęciu procesja w Maladze, fot 123rf.
W pochodach spotkać można pątników w tradycyjnych strojach czy też rzymskich żołnierzy w zbrojach. Przedstawianych jest wiele scen z Biblii. W obchodach Wielkiego Tygodnia uczestniczą wszyscy mieszkańcy miast, a towarzyszy im często głośna muzyka i śpiew. Z jednej strony radosne oczekiwanie, a z drugiej widowiskowe, poważne i pełne emocji obchody nieraz budzą zaskoczenie przyjezdnych. Na zdjęciu turyści fotografują procesję w Maladze, fot 123rf.
W prowincji La Roja w San Vicente de la Sonsierra w trakcie wielkotygodniowych pochodów można zobaczyć sceny samobiczowania męczenników, zwanych picaos. Do tej roli zgłaszają się ochotnicy, którzy idą boso, owinięci białymi szatami, biczując się dopóki po ich plecach nie spłynie krew.Na zdjęciu
picaos w oczekiwaniu na początek procesji, fot 123rf.
Innym zwyczajem, wywodzącym się z Aragonii, są wielkopiątkowe pochody w rytmie bębnów. Jest to jedyne miejsce na świecie, które świętuje Wielkanoc w ten sposób. Tysiące bębniarzy uczestniczy w tradycyjnych pochodach, a pora, w której rozbrzmiewa charakterystyczny dźwięk, nazywana jest ,,Rompida de la hora”. W Teruel rozpoczyna się ona w Wielki Czwartek, kiedy wybija północ, natomiast w mieście Calanda trwa od piątkowego popołudnia nawet przez całą dobę. Na zdjęciu procesja w Saragossie, fot 123rf.