1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Sens

Maciej Szaciłło o kuchni pełnej żelaza

</a> fot. Rafał Masłow
fot. Rafał Masłow
Na problem z niedokrwistością cierpi wiele kobiet, nie tylko ciężarnych. Zwykle słyszą, że powinny suplementować żelazo i jeść wątróbkę. Ale to nie jest jedyna droga. Dieta wege też ma swoje sprawdzone sposoby.

</a> fot. Rafał Masłow fot. Rafał Masłow

Pani Karolino, poziom hemoglobiny jest blisko dolnej granicy normy. Sugerowałabym suplementację żelaza…” – usłyszała Karola, moja żona, na początku czwartego miesiąca ciąży. „Pani doktor, spróbujemy podnieść poziom żelaza naturalnymi metodami” – odpowiedziałem. „Dobrze, ale dodam, że w trakcie mojej 20-letniej praktyki w tym zawodzie nie spotkałam się z ciężarną, której udałoby się dokonać tego naturalnie, będąc jednocześnie na diecie roślinnej” – usłyszałem przy drzwiach. Za to ja miałem już doświadczenie dwóch laktowegetariańskich ciąż, w wyniku których urodziły się moje córki. Dlatego w diecie Karoli zagościły krwiotwórcze produkty: sok z buraka, marchwi, jabłka i imbiru, mnóstwo surowych warzyw i owoców bogatych w witaminę C (to ona m.in. warunkuje wchłanianie żelaza roślinnego) i roślin zielonych, będących źródłem chlorofilu, ale również kwasu foliowego. Do tego kiełki fasolki mung, migdały, pędy młodej pokrzywy w koktajlach (także napar z tego zioła) ciecierzyca i kasza gryczana oraz 6–10 tabletek chlorelli z rozbitymi ściankami komórkowymi dziennie. Chlorofil od hemoglobiny różni się tylko jednym atomem (w tej ostatniej jest żelazo, a w chlorofilu magnez). Najlepszym na naszej planecie źródłem chlorofilu jest właśnie chlorella z rozbitymi ściankami komórkowymi. Taki rodzaj chlorelli polecałbym zwłaszcza ciężarnym. Natomiast z algami w ciąży należy uważać i najlepiej przyjmować je po konsultacji z lekarzem.

Wiecej w Sensie 10/2016. Kup teraz!

SENS także w wersji elektronicznej

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze