Czyli inaczej: machnij ręką, daj za wygraną. Olej niespełnione ambicje, wieczne pretensje, dawne niepowodzenia. Po co? By wreszcie ruszyć do przodu, nabrać dystansu, po prostu odetchnąć.
(...) Tak wiele rzeczy siedzi w nas niczym zadra. Wspominamy to, co nam się nie udało, cierpimy, bo nie takie życie sobie wymarzyłyśmy, albo nie dajemy za wygraną, choć cel, do którego z uporem dążymy, znów o krok przed nami. Zamiast cieszyć się tym, co mamy, chcemy zmieniać, poprawiać, zdobywać.
A gdyby tak zrobić na odwrót?
Wiecej w Sensie 05/2014. Kup teraz!
SENS także w wersji elektronicznej
fot.123rf