1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zwierciadło

Spotkania: Ifi Ude

</a> fot. Zosia Zija i Jacek Pióro
fot. Zosia Zija i Jacek Pióro
„Po co na siłę szukać nowego, skoro stare jest dobre?” – mówi i ma na myśli całą swoją filozofię życia. Lubi więc gotować jak jej babcia z Nigerii, być blisko natury, używać słów zapomnianych i sięgać do kolektywnej podświadomości, w której wszyscy jesteśmy tacy sami.

</a> fot. Zosia Zija i Jacek Pióro fot. Zosia Zija i Jacek Pióro

Czy to ważne, gdzie człowiek się urodzi?

Myślę, że miejsce narodzin pulsuje w środku, nawet jeśli większość życia spędziło się tak jak ja gdzie indziej. Nigeria we mnie to na pewno chęć posiadania rodziny, potrzeba bliskości ziemi, chodzenia na bosaka. Bardzo też chciałabym kiedyś, jak moja babcia Ijeoma, mieć w domu półotwartą kuchnię, a zamiast gazu żywy ogień, na którym będę gotować. Moja Afryka to także miłość do małych, codziennych rzeczy.

Kiedy po raz ostatni odwiedziłaś Nigerię?

Byłam tam dwa razy. Pierwszy – gdy skończyłam 18 lat. Pojechałyśmy tam z siostrą. I drugi raz pięć lat później. I wiesz co? Często czułam się jak turystka. Ponarzekałam, że gorąco, zachorowałam na malarię, a gdy poszłam na targ, wołali na mnie „Oniocia [czyli biała w języku ibo], wyjdź za mojego bogatego syna” [śmiech]. Dopiero kiedy zamknęliśmy się w ogrodzie taty, który mieszka wraz ze swoją nową rodziną, wczułam się w tę ich naturalność i swobodę codzienności, w której się tak po prostu zwyczajnie żyje. Obierałam yam, potem tłukłam go razem z macochą i jej pomocą domową, następnie podglądałam, jak się go przyrządza. Same dobre historie!

Więcej w Zwierciadle 11/2015. Kup teraz!

Zwierciadło także w wersji elektronicznejIfi Ude ma na sobie ubrania projektantki Joanny Hawrot.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze