Teoretycznie moda i kuchnia nie powinny mieć ze sobą wiele wspólnego, bo podobno ubrania najlepiej wyglądają na bardzo szczupłych osobach, a takie z kolei podobno nie wiele jedzą…Podobno…
Zaprzeczeniem tego stereotypu jest Sophie Dahl, modelka, która nosząc rozmiar 42 (czyli daleki od rozmiaru przeciętnej modelki) współpracowała z największymi projektantami i fotografami, a jej zdjęcie z reklamy perfum Opium przeszło do historii fotografii. Jest ona autorką ostatnio u nas wydanej (wydawnictwo Filo) książki kucharskiej „Apetyczna panna Dahl”, prowadzi też wyjątkowo apetyczny program kulinarny emitowany przez kuchnia.tv.
Autorka jest niewątpliwie smakoszem, a jej jednym z pierwszych słów było słowo „krówka” (w znaczeniu cukierka), co podkreśla we wstępie. W książce znajdziemy anegdoty oraz 100 przepisów (podzielonych według pór roku oraz pory jedzenia: śniadania, obiady, itd.).
Jeśli już zdecydujemy się gotować z modelką (np. zrobić według jej przepisu krem z zielonego groszku), to warto dobrze przy tym wyglądać, a żeby nie zachlapać ulubionych ubrań warto mieć fartuch. Ale nie byle jaki, tylko ładny fartuch, do niedawna był to oksymoron, ale odkąd istnieją fartuchy COOKie jest to możliwe.
Fartuchy COOKie są naprawdę bardzo estetyczne, wyglądają jak wspaniałe kreacje, są nawet seksowne. Istnieją także męskie wersje (plus za równouprawnienie). Moim faworytem jest model Lukrecja (cena 250zł), nie wypada jednak założyć do niego kapci lecz efektowne szpilki.
Akcesoria kuchenne też mogą być stylowe/designerskie o czym wiadomo od dawna. Ja ostatnio polubiłam te z Le Pukka Concept Store. Zachwyciły mnie podkładki kotki pod gorące napoje, miseczka kot (mam słabość do kotów), kolorowe szklanki do espresso, miski serca i wiele innych..
Przebywanie w kuchni to czysta rozkosz dla ciała i zmysłów :)
„Apetyczna panna Dahl” cena ok.55zł