Jakie cudne dni!
Słońce, ciepło i pogoda we mnie.
Uwielbiam poranki na tarasie i ptasie śpiewy.
Ścigam się ze słońcem, żeby zdążyć podlać kwiaty, zanim zaanektuje cały taras.
Siadam na schodach, wystawiam stopy i czekam, kiedy wejdą na nie pierwsze promienie.
Co za radość tak witać pogodny dzień!
Mam tyle planów, pomysłów i chce mi się wszystko.
Obmyślam, co pysznego podam na śniadanie i obiad.
Moja kuchnia nie zasypia nawet w upalne dni.
Myślę też sobie, że piekarnik dziwi się, że uruchamiam go w tak gorący czas.
A ja piekę kalafiory.
Zapraszam!|Jakie cudne dni!
Słońce, ciepło i pogoda we mnie.
Uwielbiam poranki na tarasie i ptasie śpiewy.
Ścigam się ze słońcem, żeby zdążyć podlać kwiaty, zanim zaanektuje cały taras.
Siadam na schodach, wystawiam stopy i czekam, kiedy wejdą na nie pierwsze promienie.
Co za radość tak witać pogodny dzień!
Mam tyle planów, pomysłów i chce mi się wszystko.
Obmyślam, co pysznego podam na śniadanie i obiad.
Moja kuchnia nie zasypia nawet w upalne dni.
Myślę też sobie, że piekarnik dziwi się, że uruchamiam go w tak gorący czas.
A ja piekę kalafiory.
Zapraszam!
Składniki
- duży kalafior
- suszone pomidory 100 g
- natka pietruszki, posiekana 1 łyżka
- liście mięty, posiekane 1 łyżka
- oliwa z pierwszego tłoczenia
- tarta bułka 100 g
- masło 1 łyżka
- sól i pieprz
Sposób przygotowania
- Piekarnik nagrzewam do 200 st. C.
- Kalafior myję, dzielę na większe kawałki. Odkrawam łodygi.
- Gotuję go w osolonym wrzątku z dodatkiem masła 10 minut. Odcedzam.
- Naczynie do zapiekania spryskuję oliwą i układam w nim cząstki kalafiora.
- Suszone pomidory kroję na małe kawałki, dodaję natkę i miętę. Polewam 2 łyżkami oliwy, dodaję bułkę tartą. Solę i pieprzę. Mieszam, aby składniki się połączyły.
- Tą kruszonką posypuję kalafior i wstawiam do piekarnika na 20 minut. Kruszonka powinna się zrumienić.