Zmagania z zimową przeszłością i wiosennym tuż-tuż toczę każdego przedwiośnia. Nie jest łatwo. Nadrabiam miną i dietą. Realizuję codziennie tysiąc kroków, ćwiczę, łowię każdy promień słońca. Oczekiwanie na wiosnę bywa okupione ciężką pracą na wielu polach. Cóż... Jedzenie jest tu dla mnie najważniejsze. Szukam, szperam, kupuję, sprowadzam. Składniki muszą być świeże, kolorowe i poprawiać nastrój. A potem trafiają do tej sałatki!|Zmagania z zimową przeszłością i wiosennym tuż-tuż toczę każdego przedwiośnia. Nie jest łatwo. Nadrabiam miną i dietą. Realizuję codziennie tysiąc kroków, ćwiczę, łowię każdy promień słońca. Oczekiwanie na wiosnę bywa okupione ciężką pracą na wielu polach. Cóż... Jedzenie jest tu dla mnie najważniejsze. Szukam, szperam, kupuję, sprowadzam. Składniki muszą być świeże, kolorowe i poprawiać nastrój. A potem trafiają do tej sałatki!
Składniki
- fenkuł 1 bulwa
- pomarańcze Moro (lub inne) 3 sztuki
- cytryna Piritto 1 mała (można ją zastąpić grejpfrutem)
- owoce kumkwatu kilka sztuk
- oliwa z pierwszego tłoczenia 3 łyżki
- sól i pieprz
Sposób przygotowania
- Fenkuł pokroić na cieniutkie piórka, przełożyć do miski. Posypać solą i polać oliwą z pierwszego tłoczenia. Odstawić na godzinę, aby koper zmiękł.
- Pomarańcze obrać ze skórki i delikatnie usunąć z nich albedo. Jeżeli mają pestki, wyjąć je. Pokroić na plastry.
- Cytrynę piritto umyć i pokroić na cieniutkie plasterki.
- Tak samo kumkwat, dodatkowo usunąć z niego pestki.
- Na talerzu rozłożyć fenkuł, plastry pomarańczy, cytryny i kumkwatu.
- Polać oliwą z miski po fenkule i posypać świeżo mielonym pieprzem.
- Zjadać od razu!