Pęczki młodej marchewki działają na mnie magnetycznie.
Przyciągamy się po prostu i już tak mam, że muszę kupić co najmniej kilka.
No i uroczo wyglądają w koszu, a to też się liczy. No co...
Potem szaleję marchewkowo i uruchamiam kubki smakowe. Podpowiadają, na co mają chęć. I tak było już purée z młodej marchwi, pasta do grzanek i rzecz jasna, przyszła kolej na pieczone. A te można jeść przy każdej okazji i o każdej porze dnia. Pysznie polecam!
Pieczone młode marchewki z oliwkową kruszonką
Składniki
pęczek młodych kolorowych marchewek
oliwa EV 3 łyżki
sól morska i pieprz do smaku
kruszonka: oliwki - czarne lub zielone 2 łyżki, kromki czerstwej bułki 3, natka pietruszki 1 łyżka
Sposób przygotowania
Z oliwek wyjmujemy pestki i kroimy je na drobne kawałki. Wrzucamy do miski. Dodajemy pokrojoną natkę i pokruszone kromki bułki. Mieszamy. Na blasze rozkładamy papier do pieczenia i polewamy go 1 łyżką oliwy. Marchewki płuczemy, odrywamy nać i osuszamy papierowym ręcznikiem. Układamy na blasze. Posypujemy solą, pieprzem i kruszonką. Polewamy 2 łyżkami oliwy. Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 30 minut.