Sobotni termometr pokazał mi minus 21 z samego rana. Wiedziałam, że trudno będzie mi to znieść i wyjście z domu nie wchodzi w grę.|Sobotni termometr pokazał mi minus 21 z samego rana. Wiedziałam, że trudno będzie mi to znieść i wyjście z domu nie wchodzi w grę.
Co z tego, że wyciągnęłam narciarskie spodnie i obuwie marki S. Ale sorry, taki mamy klimat, że... Postanowiłam zaszyć się w domu. I rozgrzewać zziębniętą duszę. Zaczęłam od cesarskiego omletu z malinami i kawy z kardamonem. Potem włączyłam zaległe odcinki House of Cards. W przerwie nastawiłam garnek z jagnięcym ragout. Uwielbiam jego bulgotanie! Kiedy skończył się ostatni odcinek, pomyślałam sobie, że zanim wezmę się za zagniatanie tagliatelle, napocznę słój przeznaczony na sytuacje ekstremalne. Postawiłam przed sobą bursztynowy napój z pławiącymi się w nim śliwkami... Zapraszam!
Składniki
- suszone śliwki bez pestek 200 g
- herbata Lady Grey 2 torebki
- brązowy cukier 50 g
- brandy 250 ml
Sposób przygotowania
- Do garnka wlać 250 ml wody, zagotować ją i wrzucić torebki herbaty. Dodać śliwki i odstawić garnek na cały dzień lub noc.
- Po tym czasie wyjąć herbatę i śliwki, do cieczy dodać cukier i mieszać aż się rozpuści. Dolać brandy i włożyć z powrotem śliwki.
- Zamknąć wszystko w słoju i odstawić na dobę.
- Częstować się w dowolnym momencie.