Nawiązując do poprzedniego wpisu o kuchni średniowiecznej, chciałam wam podać przepis na pysznego, delikatnego królika, którego smak wzbogacono o to, co w owych czasach było najbardziej pożądane przez szlachtę, arystokrację i najwyższe głowy, czyli wino i rozgrzewające przyprawy.
Mogłabym wam podać oczywiście jakieś przepisy na kuchnię wiejską z tamtych czasów, jednakże to pozostawię sobie na przyszłość - jakoś nie chce mi się pisać o zupie na piwie, zupie-kremie z porów czy też innych gotowanych mięsach.
Mam ochotę na wykwintne, wyrafinowane danie i na takie podaję wam przepis:
Królik z przyprawami rozgrzewającymi serca i winem
Dla 4 osób:
1 królik, 30g oleju, 70g chleba, 150 ml wina, pół szklanki dobrego octu winnego z wina czerwonego, ½ litra wywaru wołowego lub drobiowego, 2-3 cebule, 2 łyżeczki imbiru, ½ łyżeczki cynamonu, 3-4 goździki, 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej, pieprz i sól.
Najpierw upiecz królika a następnie pokrój na kawałki, nie za duże i nie za małe.
Podsmaż pokrojoną cebulę, dodaj do niej kawałki królika i smaż dalej, aż cebula będzie złota. Dolej ocet i podgotuj na małym ogniu tak, aby płynu ubyło o połowę. Chleb pokrój i opiecz w piekarniku, a następnie zalej go winem i wywarem. Wymieszaj (albo zblenduj) i dodaj wszystkie przyprawy. Wymieszaj z kawałkami królika i cebulą i duś przez 45 minut.
Wszystko jest gotowe, gdy mięso się prawie rozpada, jest koloru brązowego i pachnie aromatycznymi przyprawami - starajcie się jednak z ilością tych przypraw nie przesadzić, by smak królika w tle pozostał.