1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kuchnia

Sobczak i jej czerwona zupa

Wróciłam wcześnie,j niż się tego spodziewałam. Świetnie się składa, pojadę po Misiakowca do przedszkola na hulajnodze, będzie miał niespodziankę!

Ubieram się ciepło, dziś 5 stopni poniżej zera, gruba czapka uszatka i podwójne rękawice. Jestem gotowa. Z garażu biorę swoją hulajnogę i zaczepiam Hogową mniejszą razem z kaskiem.

Ciekawe czy zmieści się pod kask jego czapka? No nic, jakoś to będzie. Ruszam spod domu.

Powiew zimnego wiatru umiejscowił się na moich policzkach i jak na razie tam też zostaje. Pędzę po odśnieżonych chodnikach, o rany, ale to przyjemne... Czuję się z 10 lat młodziej, choć może nigdy się nie postarzałam nawet o minutę?!

Mknę tak sobie i rozmyślam, czy wybrać ścieżkę rowerową, czy chodnik. Tak właściwie ani tu, ani tam nie ma miejsca dla pędzącej hulajnogi. Zostaje na chodniku, tu gładziutki asfalt a na ścieżce kostka.

Podjeżdżam pod przedszkole. W ogromnym oknie widzę uchachane buzie i moją ukochaną, Hugową buźkę.

Przyklejam „naszym sposobem“ nos do okna a Miś Hugiś przykleja swój i robi świnkę. Wchodzę do środka, Miś wybiega z sali podekscytowany.

- Mamo, masz dla mnie hulajnogę? - pyta.

- Pewnie że mam! Będziemy się ścigać do domu?

- Taaaaaak, bo ja jestem bardzo głodny!! Co masz dla mnie?

- Czerwoną zupę – mówię i widzę jak szybko zakłada ciepłe spodeniachy i śniegowce.

- Będziemy się ścigać. Wygram i zjem najwięcej!!!- oznajmia mi bojowym tonem.

Lubi tę zupę i tak sobie umyśliłam, że była u nas na święta zamiast tradycyjnego barszczu – bo ja też ją uwielbiam!!!

Składniki
  • cebula czerwona 1
  • ząbek czosnku 1
  • majeranek, tymianek, rozmaryn, estragon, lubczyk, liść laurowy, oregano, ziele angielskie, kurkuma, kmin rzymski, pieprz kolorowy po szczypcie
  • fasolka azuki 1 szklanka
  • różowa lub morska sól szczypta
  • cytryna, sok kilka kropli
  • sos sojowy shoyu lub tamari 2 łyżki
  • buraki 4 sztuki
  • marchewki 1-2
  • pietruszka korzeń i nać
  • ziemniaki 3 sztuki
Sposób przygotowania

Do garnka na małym ogniu wrzucam: pokrojoną cebulę i czosnek, dodaję po kolei przyprawy: majeranek, tymianek, rozmaryn, estragon, lubczyk, lisć laurowy, oregano, kmin rzymski, kolorowy pieprz, ziele angielskie. Czekam chwilę żeby się przyprawy rozgrzały i dokładam fasolkę azuki, następnie mieszając dodaję szczyptę soli. Po około 1 minucie dodaję kilka kropli cytryny, pokrojoną natkę pietruszki i mieszam by po chwili dodać szczyptę kurkumy. Szykuję pokrojone w dość grube kawałki warzywa : marchewkę, ziemniaki, buraki, pietruszkę i selera dorzucam do garnka i mieszam. Nakrywam na kilka chwil pokrywką i dodaję szczyptę pieprzu. Na końcu zostaje mi już dodać 2 łyżki sosu sojowego i uzupełnić zimną wodą sporo ponad warzywa. Zwiększam ogień i idę się zrelaksować. Zupa gotuje się jeszcze około 20-30 minut w zależności jak szybko sobie o niej przypomnę.

Jest pyszna zaraz po ugotowaniu z łyżką pachnącego świeżym słonecznikiem oleju słonecznikowego zamkniętego w małej, brązowej butelce z polskiego gospodarstwa ekologicznego z dodatkiem natki pietruszki. To zupełnie tak, jakby wąchać rano soczyście żółty kwiat słonecznika – prawdziwa magia!!

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze