1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Kozak i nowy autorski sklepik

Kozak i nowy autorski sklepik

Najlepiej się zgubić, nawet we własnym mieście. Zazwyczaj sprzyjają temu „dodatkowe” pół godziny, odwołane spotkania. Ja dzięki takiemu odwołanemu wpadłam na nowy autorski sklep z jedzeniem w samym centrum Warszawy.|Najlepiej się zgubić, nawet we własnym mieście. Zazwyczaj sprzyjają temu „dodatkowe” pół godziny, odwołane spotkania. Ja dzięki takiemu odwołanemu wpadłam na nowy autorski sklep z jedzeniem w samym centrum Warszawy.|Najlepiej się zgubić, nawet we własnym mieście. Zazwyczaj sprzyjają temu „dodatkowe” pół godziny, odwołane spotkania. Ja dzięki takiemu odwołanemu wpadłam na nowy autorski sklep z jedzeniem w samym centrum Warszawy.

W „Między Nami” Warszawa posila się od dobrych kilkunastu lat: właścicielki, bywałe w świecie przywiozły do Polski nie tylko otwartą atmosferę i skandynawski design kiedy jeszcze nie było to nawet modne, lecz nikt o tym nie słyszał, ale również sałatkę z buraków z kozim serem czy quesadillę czy zwyczaj jadania śniadań. Zasług dla knajpiano-klubowo-modowej Warszawy (a i takie określenie jest tu krzywdzące) Między nami ma mnóstwo. I właśnie pracuje na następną.

 

Mały przestronny sklepik mógłby się mieścić w Kopenhadze. Betonowa wylewka, jasne ściany, dyskretne półki i rustykalne, lecz minimalistyczne elementy. Jest po „między Nami” czyli jednocześnie design i przytulność. Przyjemnie tu wejść, rozejrzeć się, nie ma atmosfery z galerii i przymusu kupowania. Po sklepie kręcą się właścicielki gotowe odpowiedzieć na każde pytanie.

 

No dobrze. A po co ten sklep? Bo właśnie zamknął się wielki spożywczak na parterze Smyka i nie ma gdzie kupić mleka… A tu jest i to w butelce, żywe, przyjeżdża świeże z zaufanego źródła. Zaufanych źródeł jest tu więcej: od konfitur, pieczywa z SAMu po makarony robione w małej manufakturze po szaleńców z Ekoworka, którzy jeżdżą po świecie w poszukiwaniu kasz i fasolek (quinoa w świetnej cenie!).

Jak to w „Między Nami” – wszystko przy okazji wygląda, a do zakupów można dokupić sobie ścierkę lub łyżkę z „niespożywczego” stolika.

 

 

Że snobizm? Nazwijcie to jak chcecie. Ja uwielbiam takie autorskie sklepiki, przede wszystkim dlatego, ze przypominają mi dzieciństwo lub podróże do Włoch czy Francji. „Mam mało ale dobre” oświadczyła mi kiedyś właścicielka małego sklepiczku w Arles, po którym rozglądałam się zdumiona tym, ze towar nie zwala się na mnie z półek. W Edible Selby znajdziecie taki wybór zrobiony z włoskich produktów przez byłego tancerza. Podobnie jest tu: przejrzystość sprawia, ze każdy z produktów jest doceniony a jednocześnie wołają one do mnie „połącz mnie!” z produktem z innej półki. Marzę do takim sklepie na dole…

Między Nami Sklep, Bracka 20, Warszawa

 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze