Choć pochodzi najprawdopodobniej z Hiszpanii, jest to jeden z symboli kuchni sycylijskiej. Rzecz jasna, każde miasto i każdy dom stosuje swój własny, najwłaściwszy wariant. Najbardziej klasyczna jest wersja z Palermo, poprzestająca na bakłażanach. W Katanii do bakłażanów dodaje się papryki, w Trapani – małe rybki i ośmiorniczki, a w Syrakuzach bakłażany posypują nawet gorzką czekoladą.
Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Dantego".
Jeżeli myślicie, że kuchnia włoska ogranicza się głównie do pizzy i makaronów, to jesteście w dużym błędzie. Bogactwo smaków z półwyspu apenińskiego oddaje też zróżnicowanie kulturowe Italii. Każdy z 20. regionów w tym kraju ma swoje dialekty (a nawet języki), własną historię, a przede wszystkim specyficzne potrawy.
Pod większością przepisów znajdują się komentarze: skąd ten przepis pochodzi, jaką ma tradycję, co zrobić, aby gotowa potrawa smakowała jak najlepiej…
Składniki
4 średnie bakłażany, 350 g oliwy, 2–3 łodygi selera naciowego, cebula, pół szklanki białego octu winnego, łyżeczka cukru, 3 garście kaparów, 40 g zielonych oliwek, 40 g koncentratu pomidorowego, garść orzeszków piniowych lub migdałów, sól
Sposób przygotowania
Po umyciu kroimy bakłażan w kostkę, na durszlaku przesypujemy grubą solą, przygniatamy talerzem i zostawiamy na pół godziny, godzinę, żeby puścił gorzkawy sok. Następnie płuczemy i suszymy. W tym czasie usuwamy włókna z selera naciowego, kroimy go w cienkie talarki i obgotowujemy w osolonym wrzątku przez parę minut.
Na patelni dusimy na oliwie pokrojoną w plasterki cebulę, kiedy zmięknie, dodajemy koncentrat pomidorowy, opłukane z soli kapary i oliwki bez pestek, dalej dusimy na wolnym ogniu przez piętnaście minut.
Na dużej patelni lub w rondlu, który wszystko pomieści, smażymy na oliwie bakłażan. Dodajemy orzeszki i wszystkie poprzednio przygotowane składniki, delikatnie mieszamy, dosypujemy cukier, podlewamy octem i czekamy, aż odparuje. Następnie zdejmujemy z ognia, czekamy, aż ostygnie – caponatę podaje się letnią lub zimną, można dodać świeżej bazylii.