12 kroków do spełnienia marzeń. Krok 11: Ciesz się swoim sukcesem

Zobacz Krok 1: dobrze opracuj cel!, Krok 2: podziel swój cel na etapy!, Krok 3: wizualizacja, Krok 4: zaczynasz działać, Krok 5: Zwycięstwo motywuje, a porażka uczy, Krok 6: Mów głośno i wyraźnie o swoim marzeniu, Krok 7: Wsłuchaj się w to, co mówi Wszechświat, Krok 8: Konsekwentnie idź do przodu, Krok 9: Wypłacz po drodze swoje porażki, Krok 10: Droga na sam szczyt

Masz to czego chciałaś i ciesz się tym. Przede wszystkim nie pozwól nikomu odebrać Ci Twojego sukcesu. Właśnie teraz będziesz słyszała szepty za plecami: „Ona to zdobyła bo ….........” (kreatywność zazdrosnych ludzi nie zna granic). Robią to dlatego, że muszą usprawiedliwić swoją bierność w dążeniu do czegokolwiek. Ty pokazałaś im, że jeśli się chce, to można. Czyli pokazałaś im, że nic nie robią, aby zrealizować ich dawno uśpione marzenia. Nie słuchaj głosów opowiadających o tym jak to matka, ojciec, kochanek, mąż i inni pracowali na Twój sukces. Sama najlepiej wiesz jak było. W Polsce sukces jednostki dla jej otoczenia jest tylko dowodem, że musiał być ktoś, kto jej pomógł. Dlatego ignoruj wszystko co mówią. Ciesz się tym co zdobyłaś, mów o tym głośno i wyraźnie. Jesteś WIELKA. I masz prawo każdemu opowiadać o swoim osiągnięciu. Bądź przykładem dla innych. Twoja historia będzie dowodem i motywacją, że można sięgać gwiazd. Wiadomo, że w dążeniu do celu pomagają ludzie, sama o tym najlepiej wiesz. I nie tylko ludzie. Pomaga też i Wszechświat. Ale pomaga tylko tym, którzy robią coś w kierunku osiągnięcia swego marzenia.

To co osiągnęłaś ma Cię tylko upewnić, że możesz sięgać po więcej. A to co najważniejsze, że wiesz już jak tego dokonać, bo właśnie „pożarłaś” jednego słonia i wkrótce będziesz miała ochotę na kolejnego. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ale teraz to TWÓJ czas na wielki kawałek tortu. Delektuj się nim jak długo tylko chcesz, czuj się bezkarnie w swojej radości ze zwycięstwa i oglądaj to co zdobyłaś mówiąc sobie „jeśli to osiągnęłam... to co ja mogę jeszcze?”. To, co bardzo mi się zawsze podobało w Ameryce to podejście ludzi do sukcesu innych. Tam osiągnięcie celu przez sąsiada oznacza, że mi też uda się osiągnąć to, czego chcę. To dlatego, że niczym się nie różnimy. Pamiętam mądre zdanie mojej coach, gdy szłam na spotkanie z jednym z wielkich szefów świata reklamy. Byłam przerażona jak to będzie. Zapytała mnie: „Czy Olivier Altman do toalety chodzi w inny sposób niż Ty?” To zdanie uświadomiło mi, że Olivier Altman jest takim samym człowiekiem jak ja. To, że on został tym kim został, oznacza tylko tyle, że jeśli się postaram i będzie mi na tym zależało to też mogę zostać Worldwide Creative Director.

Jeśli wciąż masz przy sobie tasiemkę z wypisanym marzeniem lub ChouChou, to włóż je do pudełka i zostaw na moment, w którym dopadną Cię negatywne myśli. Niech ono stanie się dla Ciebie „przypominajką” o tym jaka jesteś silna. Przeszłaś wszystkie etapy, od sprecyzowania swojego celu – uwierz mi wiele osób ma z tym wielkie kłopoty, bo ludzie rzadko kiedy wiedzą czego chcą - do wspięcia się na szczyt – przy którym wielu odpada. Chwal się, bo masz czym. Nie obawiaj się Tych, którzy zaraz powiedzą: „Ta to się chwali”. Na 100 osób, które będą Cię negować, znajdzie się ta jedna, dla której będziesz inspiracją do działania. Tak powstaje właśnie łańcuch wzajemnej motywacji. Zdobyłaś swoje marzenie. Stałaś się przykładem dla innych, by wstali z kanapy i zaczęli działać.

Kamila Kubiak jest absolwentką Wydziału Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pracowała w najlepszych agencjach reklamowych świata w Paryżu, Nowym Jorku, Moskwie i w Warszawie. Jest laureatką wielu międzynarodowych nagród m. in. Cristal Award w Nowym Jorku. W 2010 roku porzuciła świat reklamy, by rozpocząć pracę nad długometrażowym filmem animowanym, którego jest pomysłodawcą, scenarzystą i współreżyserem. Jest właścicielką marki ChouChou Like Me, która ma swoje korzenie w coaching’u i pomaga innym realizować ich marzenia i osiągać cele.