Prawdopodobieństwo zachorowania na depresję wzrasta do 80 proc. u osób, które żyją samotnie niż u tych, które mieszkają z rodziną.
Według najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie BMC Public Health ryzyko depresji u kobiet zwiększa się przy niższym wykształceniu i dochodach. Natomiast u mężczyzn spowodowane jest kłopotami w pracy, brakiem satysfakcji w życiu prywatnym oraz jako wynik uzależnień.
Fińscy naukowcy dodali do tych faktów odkrycie, że ryzyko wystąpienia problemów ze zdrowiem psychicznym zwiększa się, gdy mieszkamy samotnie. Można to zaobserwować u ludzi starszych czy samotnych rodziców. Okazuje się, że nie tylko - na depresję chorują także ludzie w wieku średnim, którzy po prostu są samotni, nie mają rodziny.
- Badania pokazały, że problem w równym stopniu dotyka mężczyzn i kobiet. Izolacja u brak wsparcia są przyczyną depresji oby płci - mówi psycholog dr Laura Pulkki-Råback. - U ludzi tych zanotowaliśmy poczucie wyobcowania społecznego, brak zaufania do innych oraz brak odporności psychicznej podczas kryzysów życiowych.
Źródło: BioMed Central