1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Co znaczy być mężczyzną we współczesnym świecie: czy istnieje kryzys męskości?

fot.123rf
fot.123rf
Dla obu płci jasne jest, co oznacza bycie mężczyzną. Jednak co pokazuje wnikliwe jakościowe badanie korzystania z mediów, odbierania reklam i sposobu robienia zakupów tym, co niewątpliwie stanowi problem jest męski kryzys adaptacyjny. W gruncie rzeczy, wbrew promowanym nowoczesnym trendom, mężczyźni najlepiej pamiętają reklamy z mocno stereotypowym podziałem ról między płciami. Dalej również woleliby widzieć siebie jako maczo dla rodziny i kobiet niż postrzegać się w roli partnerskiej. Ale ta ich klasyczna tożsamość nie jest w stanie w pełni realizować się we współczesnych warunkach.

Kryteria męskości są bardzo jasno określone – jasność i zgodność co do tego, co to znaczy być mężczyzną mają zarówno młodzi chłopcy jak i mężczyźni i kobiety.

Według wyników badania (VI fala badań Ethnomedia przeprowadzonych przez dom mediowy Lowe Media przy współpracy z Izmałkowa Consulting) nie istnieje kryzys męskości definiowany jako kryzys tożsamości – dla obu płci jasne jest, co oznacza bycie mężczyzną.

Istnieje jednak kryzys adaptacyjnymęska tożsamość nie jest w stanie w pełni się realizować we współczesnych warunkach.

Rdzeń męskości wciąż stanowią bardzo klasyczne cechy:

siła (zarówno fizyczna jak i psychiczna), – odpowiedzialność za innych (umiejętność zadbania o byt kobiet i dzieci), – władza (bycie głową rodziny, decydowanie).

Rdzeń męskiej tożsamości nie zmienił się – zmieniły się jedynie warunki, w których funkcjonują współcześnie kobiety i mężczyźni.

We współczesnym świecie coraz mniej jest okazji, w których męskość może się w pełni realizować:

– kobiety coraz silniej wchodzą w obszary dotychczas zarezerwowane dla mężczyzn, – kobiety zarabiają na siebie, – coraz trudniej utrzymać rodzinę z jednej pensji, – coraz mniej potrzebna jest siła fizyczna itd.

Mężczyzna tymczasem funkcjonuje według zasady „WSZYSTKO ALBO NIC” – część z nich postanawia, że jeśli nie może realizować męskiego wzorca w całości, to nie ma sensu realizować go połowicznie. Powoduje to, że całkowicie się poddają – są leniwi, nie mają ambicji, celów itd.

Część mężczyzn stara się jednak „nadrobić” straty wynikające z niemożności realizacji typowo męskich zadań i wzorców i sięga po wzorce i atrybuty kobiece – np. zajmowanie się dziećmi, sprzątanie, pomaganie w domu, zakupy itd.

Niestety, w kulturze zachodniej kobiece atrybuty, zachowania i cechy uznawane są za „gorsze” od męskich (silny vs słaba, racjonalny vs emocjonalna, zdecydowany vs niezdecydowana). Dlatego mężczyzna włączając do repertuaru swoich zachowań i cech te przynależne kobiecie jeszcze bardziej oddala się od rdzenia męskości.

Kobiecość jest zbudowana wokół rdzenia, który bardzo trudno zaburzyć – wokół możliwość rodzenia dzieci. Dopiero bezpłodność lub decyzja o nieposiadaniu dzieci powoduje zaburzenie kobiecej tożsamości (w oczach własnych, bądź innych).

Kobieca tożsamość nie jest też zagrożona poprzez „dobudowywanie” do niej nowych elementów z męskiego repertuaru – rdzeń kobiecości jest zachowany, a atrybuty męskie są definiowane kulturowo jako „wyższe”, dodające wartości (np. zdecydowanie, samodzielność, decyzyjność, racjonalność, logiczne myślenie).

Kobiety dodatkowo wskazują aspekt coraz mniejszej zaradności mężczyzn – oznacza to bycie dla kobiety bardziej obciążeniem niż wsparciem.

Pan Złota Rączka

Mężczyźni zazwyczaj za bardzo ważny atrybut męskości uznawali tzw. zaradność, która przejawia się zarówno w radzeniu sobie w sytuacjach problemowych jak i w typowo męskich pracach.

Za przejaw męskości uważają sytuację, kiedy mężczyzna potrafi zadbać o dom pod względem technicznym – umie przeprowadzić drobne naprawy domowe, zna się na elektryce. Obszarem męskim jest również samochód. Wymiarem męskości jest brak konieczności wzywania fachowca do naprawy.

Umiejętność wykonywania typowo męskich prac przez partnera jest też ważną cechą męskości dla kobiet – wręcz oczekują, że mężczyzna będzie potrafił wszystko naprawić.

Z innych badań wynika, że często mężczyźni lepiej zarabiający i zajmujący się pracami bardziej umysłowymi i abstrakcyjnymi niż fizycznymi nie zawsze potrafią wykonać w domu tzw. “męskie prace”. Jednocześnie uważają, że skoro stać ich na wezwanie fachowca, wszystko jest ok. Tymczasem ich kobiety, choć na poziomie racjonalnym akceptują taki tok rozumowania w rzeczywistości czują, że brak umiejętności wykonania takich prac odbiera mężczyźnie część jego męskości i tym samym atrakcyjności.

Głowa rodziny – siła i władza to odpowiedzialność

Za powyższym sformułowaniem kryją się dla mężczyzn bardzo różne znaczenia:

– ostateczne słowo w podejmowanych decyzjach, – ostateczna odpowiedzialność za rodzinę (szczególnie jej byt materialny), – ostateczna instancja w rozwiązywaniu problemów, – ostateczne rozwiązanie w sytuacji problemowej, – wsparcie dla innych, słabszych członków rodziny, opieka nad nimi, – trzymanie wszystkiego w ryzach, dbanie o porządek w rodzinie.

Każde z powyższych zawiera jednak w sobie element bycia ostatnią deską ratunku – w odczuciu informatorów w sytuacjach problemowych i trudnych to na mężczyznę zwrócone są oczy wszystkich, to na jego decyzję i działanie wszyscy czekają. Bycie mężczyzną oznacza gotowość na udźwignięcie tej odpowiedzialności. Ta perspektywa podzielana jest także przez kobiety – możliwość polegania na partnerze w trudnych sytuacjach, wiara w to, że można w pełni zawierzyć temu, że znajdzie odpowiednie rozwiązanie, są dla kobiet bardzo ważne.

Prawdziwy gentleman

Mężczyźni podkreślali też, że prawdziwy mężczyzna wyręcza kobietę w zadaniach, które są dla niej zbyt ciężkie lub które po prostu powinien wykonywać mężczyzna. Jest to w dużej mierze powiązane z uznawaniem za męski atrybutu zaradności w tzw. męskich pracach, ale nie tylko. Mężczyzna powinien:

– nosić za kobietę ciężkie przedmioty, – otwierać przed kobietą drzwi, – dbać o jej wygodę (np. dać jej kurtkę, jeśli jest zimno), – otwierać wino itd.

Bardzo ważne, że gentleman to nie tylko mężczyzna kulturalny w obyciu, w szczególności do kobiet, ale przede wszystkim człowiek honorowy.

Deklaracje o byciu “partnerem”

Niezależnie od zmiennych wszyscy informatorzy odpowiadając na pytania, jaki powinien być współczesny mężczyzna i jakimi oni sami są mężczyznami, odwoływali się do idei partnerstwa - świadomi tego, jaki jest obecnie obowiązujący i „poprawny politycznie” model związku. Nawet jeśli w rzeczywistości wcale nie wprowadzali jej w życie, deklarowali, że właśnie partnerskie relacje obowiązują w ich związku.

Partner, ale nie pantofel?

Mimo iż każdy z mężczyzn objętych badaniem miał poczucie, że należy pomagać partnerce w pracach domowych, w zajmowaniu się dziećmi i okazywać jej więcej uczuć, wielu z nich miało nadal poczucie, że jest to zachowanie nie do końca męskie – że mogą zostać oskarżeni o bycie tzw. pantoflarzami i uleganie we wszystkim kobiecie.

Stąd mężczyźni, którzy najwięcej pomagali swoim partnerkom, znajdowali wiele racjonalizacji, które uprawomocniały zajmowanie się danym obszarem, np.:

– mężczyźni robią zakupy szybciej i kupują taniej niż kobiety, więc nawet lepiej jeśli to im powierzana jest ta sfera, – odkurzanie wymaga czasem przesuwania mebli, a kobieta ma mniej siły, – wieszanie prania i zmywanie naczyń to sprawiedliwe obowiązki – jedna osoba robi, druga pomaga/ sprząta, – mężczyźni lepiej gotują niż kobiety – wielu jest szefów kuchni, – kobiety doceniają, kiedy się coś dla nich robi.

Źródło: badania dot. tożsamości mężczyzn: "Nie taki mężczyzna, jak go media malują" - przeprowadzone przez dom mediowy Lowe Media przy współpracy z Izmałkowa Consulting

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze