Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają swoje powody, by narzekać na drugą stronę w łóżku. A na co konkretnie narzekamy?
W kolejnych ankietach kobiety, zwłaszcza młode, regularnie narzekają na swoich kochanków, partnerów, mężów. Narzekają na ich pośpiech w łóżku, na egoizm z ich strony, koncentrowanie się na mechanicznych, powtarzalnych pieszczotach wokół dwóch najbardziej oczywistych kobiecych stref erogennych. Zamiast tego kobiety wolałyby masaż całego ciała i pieszczoty, które mogą trwać dziesiątki minut, zanim para przystąpi do głównego dania - wynika z kolejnych badań. Czemu zatem mężczyźni nie słuchają kobiet? Bo też są niezadowoleni.
Faceci: czy to moja wina?
Według mężczyzn, którzy ostatnio równie często jak kobiety żalą się w ankietach, problem z seksem polega na tym, że według nich kobiety nie są nim zainteresowane. Ich partnerki odstają od wyobrażenia, jakie mężczyźni mają, po tym, jak latami oglądają filmy erotyczne czy pornograficzne, gdzie kobiety - jeśli nie przejmują inicjatywy - z wielką radością współpracują w łóżku z mężczyzną. Obraz z ekranu telewizora czy komputera nie pokrywa się z rzeczywistością. W dodatku, po dłuższym namyśle, mężczyzna patrzy w lustro i zastanawia się: czy to moja wina?
Co robić?
Odpowiedź jest jedna: rozmawiać i słuchać się nawzajem. Kobiety powinny powiedzieć wprost o swoich potrzebach, a mężczyźni o oczekiwaniach. Kto wie, może po godzinnym masażu zachwycona partnerka zacznie okazywać swojemu mężczyźnie ogromne zainteresowanie seksem?
Klucz do udanego seksu
To coś, co powtarzają seksuolodzy na całym świecie: kluczem do udanego seksu jest powolne, relaksacyjne, zajmujące dużo czasu, spokojne zajmowanie się ciałem partnera/partnerki. I dodają: jeśli chcecie kochać się całą noc, to dajcie sobie całą noc, na wzajemne masowanie się, dopieszczanie, cieszenie się sobą. Dobry seks to seks, który musi mieć czas się rozwinąć.
Na podstawie "Psychology Today"