1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Jakie role odgrywamy w związkach?

Większości z nas zależy na prawdziwej miłości i partnerskim związku. Dlaczego zatem tak często sami uniemożliwiamy sobie bliskość, zamieniając ją na permanentną, choć nie zawsze świadomie prowadzoną grę?

Nawet nasze kłótnie stały się schematyczne – mówi Beata, 36-letnia menedżerka. – Jesteśmy na co dzień zabiegani, zapracowani, spłacamy kredyt w nieszczęsnych frankach, więc nasze życie często przypomina dziwną pogoń za czasem. Co i rusz okazuje się, że o czymś się zapomniało, czegoś nie zrobiło. Paweł ma wtedy swoją stałą śpiewkę: „Wszystko na mojej głowie”. Im głośniej on wrzeszczy, tym więcej frustracji zbiera się we mnie. Z tej bezsilności zaczynam płakać, wtedy Paweł zwykle mięknie i mówi wspaniałomyślnie: „Dobrze, załatwię to. Wygląda na to, że jestem jedynym dorosłym w tym domu” – jego ton jednak jest już bardziej pojednawczy. Zrobił się z tego już stały scenariusz – jego pretensje, mój płacz i wreszcie pojednanie. Kiedy przyglądam się bliżej naszemu związkowi, widzę, że często tacy jesteśmy. Paweł w wielu momentach manifestuje swoją zaradność, bierze się do czegoś z komentarzem: „Kto jeśli nie ja”. Mnie jest bliżej do obrażania się, użalania – widzę w tych chwilach moją mamę. Czy jestem taka, czy może się takiego zachowania nauczyłam…?

– Mam wrażenie, że bez przerwy daję za dużo – zwierza się Marysia, 38-letnia pedagog. – Maciek ma skłonność do brania życia tak, jak leci. Lekko. Zawsze był też impulsywny. Jeszcze zanim związaliśmy się na stałe, robił, co chciał. Kilka razy zrywaliśmy z jego winy. Wybaczałam. Powiedział, że moja wspaniałomyślność to najlepsze, co mu się w życiu zdarzyło. No i teraz mam wiele okazji, aby tę wspaniałomyślność okazywać – w tonie Marysi słychać lekką ironię. – Bo on zawsze powiewa swoją wolnością jak sztandarem. „Nie ograniczaj mnie” – to jego ulubione słowa. Kiedy jest coś, co go przerasta, wsadza nos w komputer, a gdy nie ma argumentów w dyskusji – po prostu wychodzi. Czasem już wolę nie mówić o tym, co mnie boli, żeby nie oglądać jego pleców – kończy Marysia.

Jedyny dorosły w domu – czyli siłacz (Paweł), płaczliwe biedactwo (Beata), męczennica (Marysia) i uciekinier (Maciek) to tylko kilka z ról, które pomagają nam kontrolować sytuację w związku.

Spektakl dla dwojga

Już w dzieciństwie wielu z nas odkryło, że gdy chcemy coś osiągnąć lub czegoś uniknąć, warto dodać swoim słowom i zachowaniom nieco dramatyzmu lub komizmu. Potem zaczęliśmy wzbogacać swoje występy o inne środki wyrazu: łzy, obrażoną minę, szeroki, lecz niekoniecznie szczery uśmiech. W dorosłym życiu granie bywa sposobem na podniesienie samooceny lub ukrycie prawdziwych emocji. Często pod maską jest obawa przed oceną, odrzuceniem, odkryciem przykrej prawdy, emocjonalnym cierpieniem. Niestety, to, co sprawdza się na scenie, w życiu oddala nas od autentyzmu. Jeśli bowiem wcielamy się w swoje role zbyt często – to oznacza, że manipulujemy sobą i innymi. Każda z wielu możliwych ról daje fałszywe poczucie, że panujemy nad relacjami. Są tacy, którzy sięgają w tym celu po własną słabość i używają jej jako narzędzia manipulacji. W tym repertuarze mieści się m.in.:

Biedactwo – rola, którą grają ludzie czujący niepewność i lęk. Manifestowanie słabości, kruchości, bezradności ma powstrzymać innych przed zwiększeniem oczekiwań.

Męczennik – mistrz poświęceń. Wyręcza cię, wybacza nielojalność, zdradę, lekceważenie. Nie robi tego jednak bezinteresownie. W pewnym momencie znajdujesz się w pułapce wymuszonej wzajemności. Ulubiony cytat: „Ja się dla ciebie poświęcam, a ty…?!”.

Niektórzy unikają konfrontacji z lęku przed odrzuceniem, tworząc dla odmiany wizerunek siły. W tej kategorii do Oscara nominowani są:

Zbawiciel – ratuje innych z opresji i załatwia sprawy niemożliwe do załatwienia. Od Męczennika odróżnia go pozytywna energia i poczucie misji. Ten typ chętnie wiąże się z kimś, kto ma skłonność do wywoływania katastrof (z nałogowcem, osobą niezaradną życiowo). Jego motto: „Beze mnie zginiesz”.

Siłacz – nie działa z pozycji utrudzonego Męczennika, a jego akcje nie są tak brawurowe jak w przypadku Zbawiciela, lecz w jego działaniu wiele jest ostentacji. Bierze dwa etaty, sam robi remont, organizuje przyjęcie na 40 osób… i wiele o tym rozprawia.

Perfekcjonista – ukrywa niską samoocenę pod maską Pani Idealnej/Pana Idealnego. Pracowicie tworzy nieskazitelny wizerunek, włączając w to partnera, dzieci, psa, całe najbliższe otoczenie. Zadaniem innych jest uwierzyć w przekaz: „Czy może być ktoś doskonalszy ode mnie?”.

Są jeszcze inne role, tym razem mniej nastawione na konfrontację:

Uciekinier – w obliczu problemów emocjonalnych staje się nieobecny, zamykając się przed swoim rozmówcą. Jego przesłanie to: „Lepiej milczeć lub odejść niż przyznać się do porażki”.

Czaruś – gdy nad jego głową zbierają się czarne chmury, obraca wszystko w żart.  Chcesz z nim poważnie porozmawiać, rozwiązać problem, zerwać… a za chwilę śmiejesz się z jego zabawnych min lub ulegasz obietnicom, miłym słowom. Aż do kolejnego kryzysu.

Mistrz Uników – jego taktyka to potakiwanie, kiwanie głową z aprobatą i przyznawanie racji. Co nie oznacza, że naprawdę podziela twoje poglądy lub godzi się na twoje rozwiązania.

Jak przestać grać?

Rozpoznałaś w którejś z wymienionych ról siebie lub bliską osobę? Może z tego powodu nie czujesz szczerości w waszych relacjach? Masz odwagę to zmienić? Zacznij od zadania sobie dwóch ważnych pytań: Jakich uczuć nie chcę czuć? Jakich słów nie chcę wypowiedzieć? A teraz za każdym razem, gdy poczujesz napięcie emocjonalne, zamiast od razu wskakiwać w swoją znaną rolę, usiądź wygodnie, tak aby klatka piersiowa była wyprostowana, zamknij oczy i weź pięć głębokich, świadomych oddechów. Uświadom sobie, że jesteś w kryzysie. Zauważ emocję, którą czujesz, lub nastrój, w którym teraz jesteś, po czym znajdź miejsce w ciele, w którym twoje odczucia wytworzyły napięcie (ucisk w gardle, klatce piersiowej, może w żołądku?) i bądź świadomie obecna z tym, co czujesz, oraz z tym miejscem w ciele.

To ćwiczenie pomoże ci sprowadzić się do „tu i teraz”, przestać stosować uniki i zamykać się na prawdę swoich uczuć.

 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze