1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Jak stworzyć udany związek

123rf.com
123rf.com
Lato to dobry czas na zakochanie się i początek relacji. Jakie są dalsze etapy tworzenia wspólnego życia? Przedstawiamy 5 etapów prowadzących do udanego związku.

1. Zauroczenie, czyli niemożność pogodzenia hormonów z logiką

Zwłaszcza na wakacjach, gdy różowe słońce znika za horyzontem a my siedzimy na chłodnym piasku plaży, możemy mieć wrażenie, że oto właśnie spotkaliśmy miłość naszego życia. On może wydawać się nam doskonały, możesz wprost nie wierzyć, że macie ze sobą tyle wspólnego, poza tym jest wam świetnie w łóżku i niemal nie jesteś w stanie się z nim rozstać. Etap zauroczenia jest tak słodki i wspaniały, że trudno mu się oprzeć. Hormony i logika rzadko działają zgodnie, więc robi się takie rzeczy, że sprawdza się pocztę od 12 do 24 razy na godzinę, nie jada się i kupuje duże ilości koronkowych stringów. Poziom dopaminy szybuje z zawrotną prędkością, skutkując euforią i dużą ilością seksu. Badania wskazują, że mózg wówczas zachowuje się tak, jakby był pod wpływem sporych ilości heroiny. To czysta poezja, kiedy świat wydaje ci się bezpieczny niczym jakieś kosmiczne, ciepło łono. I nie zastanawiasz się wówczas nad swoim poczuciem odrębności i wolności. Jednoczysz się odważnie, choć ślepo, z obiektem swoich uczuć.

2. Lądowanie, czyli mniej lub bardziej bolesny upadek z obłoków

W pewnym momencie zaczynamy rzeczy widzieć nieco wyraźniej, bo do rzeczywistości wkracza codzienne życie ze swoimi usterkami. Lądowanie może być bardziej lub mniej kamieniste. To ten moment, kiedy wybija północ i Kopciuszek musi opuścić bal. Po zauroczeniu pozostaje tylko ślad – złoty pantofelek, przypominający nierzeczywiste chwile i wracamy do szarego fartucha i przebierania grochu. Bywa naprawdę gorzko, bo świat przestał właśnie wirować. Już nie chce się wam kochać przez całą noc i nie całujecie się w miejscach publicznych. Zaczynasz normalnie się odżywiać.

3. Pochówek, czyli zmagania z szarą rzeczywistością

Nawet nie obejrzysz się, jak wasze rozmowy zaczną dotyczyć tego, kto wkłada ubrania do pralki a kto je wyjmuje, na ile neurotyczna jest twoja matka (w kontekście tego jak bardzo jesteś do niej podobna), a jego ojciec leniem, rzecz jasna, jak on, chociaż wcześniej wydawał ci się tak uroczo beztroski, że się w nim zakochałaś. Taki stan rzeczy nie oznacza, że wasz związek jest nieprawdziwy. Jest wręcz odwrotnie. Teraz trzeba tylko pochować iluzje. To zdrowe, bo po takim pogrzebie możesz wreszcie zobaczyć, jakie skarby ten związek rzeczywiście przynosi. Bo jeśli on naprawdę jest patentowanym leniem, ty masz sobie trochę tego lenia wziąć dla siebie. Czyli nauczyć się być wygodną i kichającą na to, że zmywarka nie jest rozładowana. Nie jest to łatwe, ale warto spróbować. Na tym etapie nie ma co rozpaczać tak bardzo nad zwłokami iluzji, tylko zapisać się na przykład na kurs tanga. Zobaczyć w ich stracie wartość i pracować nad waszą intymną więzią. Bo twoje iluzje były twoje, a on ci je tylko pokazał.

4. Akceptacja, czyli życie jest jednak piękne

Jeśli zaczniesz walczyć z zaistniałym stanem rzeczy, przegrasz z kretesem. Bo na pewno go nie zmienisz, jeśli nie zmienisz siebie. On i tak będzie zostawiał skarpetki dokładnie w tym miejscu, którym opuściły jego stopy, dopóki ty nie znajdziesz przyjemności z tego, że możesz posprzątać w przyszłym tygodniu, a nie w tym. Może właśnie masz pracować nad wyluzowaniem. Gdy to zrobisz, zrobisz coś dla siebie i to pięknego. Zbliżysz się do własnej pełni. Czy jest coś ważniejszego? Na pewno nie te skarpetki na środku sypialni. Zauważ też, jaki on jest fajny, bo na przykład pogwizduje, gdy prowadzi samochód i jak umie angażować się w swoje pasje. Możesz skupić się na jego chabrowym wzroku bądź sile w dłoniach. Jeśli przestawisz się na takie postrzeganie mężczyzny, z którym jesteś, nie będziesz mogła doczekać się następnego dnia z nim. Na tym polega cud akceptacji, który w istocie jest zaniechaniem niepotrzebnej walki. Co za ulga, że jest takie wyjście.

5. Miłość, czyli szczęśliwy początek

To jest to, o co naprawdę chodzi, prawda? Część, w której nadal walczymy o władzę nad pilotem, ale mamy do tych potyczek zdrowy dystans, bo kochamy.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze