Niektóre kobiety z jednej strony czują się w głębi duszy marzycielkami i potrzebują wyrażać swoją kobiecość i romantyczność. Z drugiej jednak negują one takie potrzeby. Jakie to powoduje konsekwencje w życiu - zastanawia się coach Kasia Wezowski.
Taką postawę mogą powodować przekonania rodzinne czy inne trudne przeżycia związane z brakiem pozwalania sobie na wrażliwość i słabość. Kobiety zaprzeczają im, trzymając się utartego harmonogramu w pracy i pokazując swoje zdecydowanie i poukładanie, mimo że czasem zamieniłyby swoje biuro w czarodziejski ogród. Wiele z tych kobiet zamiast tego wędruje na zakupy w poszukiwaniu ubrań, kosmetyków i dodatków, żeby móc chociaż na chwilę oderwać się od codzienności. To właśnie w przymierzaniu ubrań wyrażają sobie Inną Ja, tak, jakby żyły w dwóch światach jednocześnie.
Nieobecność we własnym życiu
Jeżeli zauważysz, że zaczynasz zachowywać się tak, jakbyś była nieobecna w swoim codziennym życiu, jest to moment, żeby się zastanowić, co takiego ci się nie podoba i czego ci brakuje. Można to zauważyć po kondycji związku, w którym żyjemy. Zastanów się, czy nie żyjecie trochę mechanicznie, wykonujecie różne domowe role, ale robicie to mechanicznie, bez wkładania w to uczucia. Nawet nie chodzi o podział obowiązków, w szczęśliwym związku obie strony dbają o siebie nawzajem. Jeśli jedno gotuje, drugie przynajmniej przynosi kwiaty lub rezerwuje czas na wspólne cieszenie się posiłkiem lub organizuje wspólną wycieczkę. Jeżeli zauważysz, że wolisz przebywać poza domem, trzeba się nad tym natychmiast zastanowić, dlaczego tak jest. Czego szukasz na tych zakupach, za czym tęsknisz kupując kolejną zwiewną sukienkę, której nie włożysz? Najtrudniejszy jest etap zdejmowania maski przed swoim partnerem, pokazania mu, jaka naprawdę jestem. A z tym może być problem, jeśli nosimy w sobie nierozwiązany konflikt wewnętrzny. Dwie przeciwstawne postawy walczą o swoje, to tak jakby kłóciły w nas dwie osoby. W takiej sytuacji nie jesteśmy w stanie pozwolić sobie na bliskość z drugim człowiekiem. Bo kto ma być z nim blisko? Żeby przyjąć miłość, trzeba siebie kochać. A jaką siebie mamy kochać? Nie wiemy - romantyczną czy rozważną?
W marzeniach ekscytacja, w życiu - nuda
Czasem pozwalamy sobie w marzeniach na takie rzeczy, na które nie mamy odwagi w rzeczywistości. Wybieramy spokojnego, podporządkowanego partnera, ponieważ boimy się, że taki silniejszy partner będzie miał nad nami władzę. Spowodowane jest to często tym, że boimy się puścić kontrolę i zaufać. Marzymy jednak o tym, jakby ciekawe było nasze życie, gdyby mieć kogoś, kto może przejąć inicjatywę, zainspirować nas, zrobić coś z fantazją, okazać czułość i zaopiekować się nami. Jest to jednak zbyt dla nas niebezpieczne, aby w rzeczywistości dać się tak komuś poprowadzić. Musiałybyśmy zaufać tej drugiej osobie, a to jest za bardzo ryzykowne. Lękamy się być romantyczną, delikatną kobietą. Żyjemy więc podwójnym życiem, w marzeniach ekscytujący kochanek, a w życiu osobistym nuda. Nawet jak takiego mężczyznę poznamy, nigdy nie dochodzi do czegoś więcej. To jest trochę tak, jak marzenie o dalekich podróżach bez opuszczania swojego miasta.Czasami ludzie dobierają się na zasadzie rzutowania na siebie nawzajem swoich przeciwieństw, na które sobie sami nie pozwalają, a każą innym stać się takimi zamiast nich. Romantyczna, która sobie na to nie pozwala zakochuje się w romantycznym misiu a potem wyładowuje potem na nim swoje niezadowolenie, że jest mało męski zamiast przyznać przed sobą, że nie pozwala sobie na wrażliwość. To, czego naprawdę potrzebujemy, to pozwolić sobie na bycie sobą. Wtedy też możemy się naprawdę zacząć wyrażać i realizować swój potencjał w wielu sytuacjach. Jak otworzymy się na prawdę o sobie i pozwolimy sobie dotrzeć do tłumionych uczuć, to wtedy nasze życie zacznie się zmieniać. Zobaczymy też, że nasze relacje też się zmienią i dopasują do naszego nowego wizerunku siebie, czasem niektóre będziemy musieli zakończyć. Tak naprawdę jednak nic tracisz, tylko możesz dużo zyskać. Życie jest trochę niebezpieczne i już, a za to może być o wiele ciekawsze. Tak naprawdę masz tylko jedno życie, i możesz je przeżyć albo przeczekać.
W majowym numerze miesięcznika SENS - historia Rozważnej i romantycznej Eweliny skomentowana przez Kasię Wezowski. Od dzisiaj w kioskach.