wtorek

już ciemno za oknem, a we mnie jasno. Nadal jednak produkuję wielkie akty roztargnienia.Aż  wstyd o tym pisać . I przepraszam za monstrualne błędy wszelkiego typu. Piszę tekst od razu na blogu, by było prawdziwie, a moja dysleksja zrobiła się teraz szczególnie jadowita./ Dzień przy komputerze, z przerwą na odbiór Antosia ze szkoły. // List od Basi z Londynu, ze zdjęciem dedykacji którą jej napisałem tuż przed odlotem. Zamiast- Barbrze – napisałem -Babarze. Obok daty  widnieje -Paryż.  A Londyn milczał. Nie wiedziałem, że było ze mną aż tak źle.// Ewę wysłałem na film „Młoda i piękna”.  Nie wiem, czy można coś takiego robić delikatnej kobiecie?// Kolejny dowód, że nie znam mojej żony. Wróciła zachwycona opowieścią o ślicznej dziewczynie z dobrego domu, która w wieku 27 lat staje się  prostytuką Ciekawie mówi o tym filmie.//

PODYSKUTUJ: