czwartek

Jakieś konflikty domowe, które chciały mi przetrącić kark…nie udało się.  A z drugiej strony to dziwne, że ktoś tak mi bliski nie pojmuje, że jestem rekonwalescentem.  // Cały dzień w domu, pobrzękując kajdanami przy komputerze. Zerknąłem na swoje „Zapiski z dna”. Jakby ktoś inny to pisał, ktoś kogo nie rozumiem. Ile musi być empatii w tych, którzy próbowali mnie zrozumieć . Szybkość zapominania bólu, to odruch, ma nas ocalić przed pamięcią, z którą ciężko byłoby żyć. // Antoś narysował kim chce być – pióro kartka papieru książka – I napisał – pisarz.  Dzisiaj zrobił coś  w rodzaju małej książeczki, pokazywał mi wszystko i czytał. Trochę mnie   to niepokoi: na pisanie łatwiej jest umrzeć niż z tego żyć. Kiedy zasypiał przytulony do mnie trzymałem go za za rączkę , by nie odpłynął za daleko.//

PODYSKUTUJ: