piątek

wczoraj- nasze świąteczne zwierciadlane spotkanie w hotelu z widokiem na cała okazałość Pałacu Kultury. Smacznie, tylko żółte światła czyni z nas upiory. Długo z Szymonem Majewskim. Chyba nawet udało mi się go przegadać. Szymon jak każdy znakomity humorysta ma w sobie czarną nić, przeciw, której śmieszy innych. Opowiadam mu o Mrożku, którego nie znał, a który tak naprawdę był człowiekiem pełnym rozpaczy. // Śpiewała dla nas Dorota Miśkiewicz, świetna wokalistka, z nią też potem długo i serdeczni. Przypomina mi, że rok temu siedzieliśmy przy jednym stoliku w hotelu Polonia. Ach moja nędzna pamięć.  Pytam , dlaczego tak trudno jej zaistnieć poza Polską? W tej południowej stylistyce w jakiej śpiewa ma za duża konkurencję. Ani Jopek udało się , ona ale jest wyjątkiem i ma mieszkanie w Lizbonie.Potem narzeka, że okropnie cisną ją szpilki , miała wcześniej sesję zdjęciową, nie lubi tego. Mówię: niech Pani je zdejmie. Patrzy na mnie,  czy mówię poważnie, a ja poważnie. Waha się przez chwile i je zdejmuje ..I potem chodzi na przyjęciu boso Podoba mi się to, ona ma charakter, co zresztą słychać , kiedy śpiewa…/// Takie migawki, by nie pisać o tym co co ważne, a czego nie wolno.//

PODYSKUTUJ: