Piątek prószy

Piątek prószy

  Antoś wstaje prawą nogą, co za ulga…król jest łaskawy. Ogląda jak zwykle rano film, teraz kocha psa Clifforda,  po wiele razy ogląda…. A pewne sceny.. muszę koniecznie oglądać razem z nim, inaczej cierpi i wpada w rozpacz.. Myślałem, że potrzeba dzielenia się niezwykłością świata, to przywilej dorosłości i dojrzałości.. Kto z nas nie cierpi czasami, że ktoś bliski nie widzi tego, co my właśnie oglądamy i przeżywamy. Ale jak się okazuje, wszystko co dojrzałe mają już dzieci, a my to z latami zwykle tracimy….   Potem na dwór, świeży śnieg…. w oczekiwaniu na samochód sąsiada…biegam z sankami, zdrowo i rześko.. Znaleźć w sobie energię i biegać codziennie rano….    Marta Fox pisze do mnie: Tomku, przygotowuję do "Dziennika Zachodniego" tekst  "Słowa, których nienawidzę". Motto będzie takie: Rozmowa z wnukiem: – Pawciu, to jest wujek Antoś. – Nienawidzę tego słowa. – A jakie słowo lubisz? – Lody………………………..Ja na przykład nienawidzę słowa "szybciej" oraz "sukces".    Odpowiadam Marcie i  Dziennikowi: nie ma słów, których nienawidzę, ale każde słowo wypowiadane przez kogoś głupiego lub podłego, w złej intencji, może być zródłem niechęci….nawet słowo …Polska. Są jednak słowa, czy tendencje językowe, które mnie drażnią np. słowo"narracja", termin z nauki o literaturze używany teraz do interpretacji polityki, mawia się: narracja partii Tuska, narracja Kaczyńskiego …a istnieje przecież słowo "opowieść" lub "historia"…Ale "narracja" brzmi głęboko, naukowo.. A my lubimy używać słów nowych i trudnych, w miejsce tradycyjnych i prostych, aby zdawało się, że jesteśmy bardziej poważni i mądrzy…      Młody właściciel warsztatu samochodowego z aparacikiem na zębach tłumaczy mi choroby mojego samochodu.  Naderwała mi się jedna z dwóch linek w skrzyni biegów, do głowy mi nie przyszło, że tam są linki, od razu mi lżej, linka to coś, co rozumiem.     Właściwie nic się nie dzieje – jak z „nic” wycisnąć „coś” , nie odwołując się do przeszłości lub przyszłości? Ogromnie trudno po prostu być "tu i teraz", jechać w siodle chwili nie oglądając się na boki, jak wtedy mieć coś ciekawego do napisania. A właśnie "tu i teraz" mieszka szczęście.. gdy nasz błądzący umysł, który kołacze się między przeszłością a przyszłością, jest utrapieniem. Mądrość prokreacji – seks, też jako zapamiętanie w chwili, więc zapomnienie o czasie… To chyba temat na felieton…  

PODYSKUTUJ: