Wtorek

Takich koszmarów  sennych to już dano nie miałem. Tyle biegania, walk, emocji, goryczy , wściekłości . Uratował  mnie śpiew ptaków . Obudzony czułem się jak po dniu ciężkich walk./// Zaraz kolegium na Karowej, nie wiem jak je przeżyję  ze zbolała i ciężką głową ….  ////

PODYSKUTUJ: