czwartek

Cały zień w domu, więc śnieg padał mi   na dach, a nie na głowę.  Trochę szkoda./// Zmarł prymas Glemp . A to zmusza mnie by wymienić fragment felietonu. Dwa razy z nim się witałem. Kiedyś bylem wobec niego bardzo krytyczny , teraz złagodniałem, nie tylko dlatego, że tym co odeszli łatwiej  wybacza się słabości ./// Gdy spotkałem prymasa po raz drugi,  lata 90, narzekał  na mnie do kś. Niewęgłowskiego, on atakuje kościół – ale to świetny felietonista- bronił mnie ksiądz./// Przeglądam nowe książki. Najciekawsza (dla mnie) to ostatni tom listów Witkacego do żony Jadwigi.  Okazało się, że była zimna seksualnie,  o czym sama pisze we wspomnieniu  o mężu. Cudowny dar dla szalonego i seksoholika,  był nim trochę Witkacy . Kusi mnie by napisać o nich tekst dla „Zwierciadła” . Przeglądanie, a nie czytanie książek, doszedłem w  tym do perfekcji .// Mycie  Antosia, kładzenie Frania, to wszystko zbliża się  codziennie jak burzowa chmura …I prawie zawsze potem grzmi i błyska się /// Nowy numer „Polityki”, tu też staje nieznośność  doskonalej atrakcyjności . Publicyści  próbują pisać tak dynamicznie , barwnie, ciekawie , że teksty stają się  przerafinowane i nieznośne. A wszystko opakowane jak luksusowe perfumy. ///

PODYSKUTUJ: