czwartek

rano tenis z Łukaszem. Już zaczynają wychodzić soczyste uderzenia, ale nadal jestem nieruchawy. Potem na plac Zbawiciela do wydawnictwa Iskry, przyjaźnię się w szefem Uchańskim. Dobrze określił go dzisiaj Łukasz – on urodził się dyrektorem. Niezwykły jest jego gabinet, można by tam grać w tenisa, taki obszerny, pełen dzieł sztuki. Z niezwykłym tarasem i widokiem na plac Zbawieciela . Rozmawiamy o mojej książce o Iwickiej, pewnie jednak wydam u niego, oferuje dobre warunki. Powinienem zwrócić się jeszcze do kilku wydawnict, i zrobić coś w rodzaju przetargu, kto da więcej, ale to zupełnie nie leży w mojej naturze.

W Zwierciadle, nie mogę przyzwyczaić do nowego lokalu redakcji , za Galerią Mokotów, w lesie biurowców. Jak rozkosznie było na Karowej.

Z listu czytelnika moich felietonów w „Przeglądzie ” , ze Sląska Cieszyńskiego.

„””Ale powiem Panu, że ponieważ jest nas w naszym regionie aż około 50 tysięcy protestantów, to nasi katolicy są
trochę inni niz ci np. ze sciany wschodniej, chociaż , oczywiście , nie jest to regułą. Ale głosuja przeważnie na PO a nawet SLD. Piszę tak o tym naszym luteranizmie a przecież jestem „heretykiem” w ramach swojej „herezji”. Jestem ponadwyznaniowy. Za słaby psychicznie, zeby byc chociaz agnostykiem, a przecież religijnośc w moim domu była toksyczna.Dosyć słusznie powiedział Andre Gide: Katolicyzm jest nie do przyjęcia, protestantyzm- nie do zniesienia. On-protestanckiego wychowu.”””

Niezwykłe emocje w meczu Radwąńskiej z Horwatką Aną Konjuh , która była bliska wygrania meczu, miała kilka piłek  meczowych, ale biegnąc następuje na piłkę i skręca sobie stopę.

Piłka nożna. Portugalia była jednak ciut lepsza w tym meczu, więc spokojnie. Wygrali lepsi. Nie byłem bardzo zaangażowany emocjonalnie, więc nie cierpię.

 

PODYSKUTUJ: