piątek

nie ta źle jak się balem. Tylko wielka senność i część dnia przespałem bez wielkich cierpień.

Ta poprawa jest wyraźna , ale krucha, nie buduję więc na niej dużej nadziei Zobaczymy jak będzie jutro.  Ale już myślę inaczej, choćby o tomiku wierszy…I mogę wrócić do Iwickiej.

Magda u nas, niezwykle wiele dla mnie zrobiła i robi, gdy chodzi o książki, o przekład na angielski, promocje i spotkania. Ma wszystkie cechy dobrej agentki i powinna się tym zająć. A poza tym bratnia dusza. Mam wielkie szczęście do ludzi w ostatnim czasie.

 

 

PODYSKUTUJ: