piątek

„Było nas 55-66 osób”, pisze mi z Wejherowa pan Longin Skrzypiński, pisze o manifestacji przez sądem w tym mieście. To są ci wytrwali i nieugięci.

U bliskich, tak duchowo jak i geograficznie, luksusowy dom, piękne wielkie mieszkanie, przytulny kot. Świetne jedzenie, udało nam się nie mówić za wiele o politycznej zmorze, która nas gnębi. Z Krysią i z Ryszardem łączy mnie też przeszłość, byliśmy sąsiadami na Sadybie w naszych m 5. Teraz jesteśmy dalekimi sąsiadami w Międzylesiu. Dzieci udawały, że są grzeczne i wytrwały w tym do końca.

Taki niezwykły porządek w tym apartamencie, uświadamia mi jak bardzo tęsknię za porządkiem, u nas dziecięcy młyn, który rozrzuca co chwila setki przedmiotów. A te przedmioty włażą na siebie i spółkują. Sytuacja już dawno zdaje się wymykać nam z rąk.

PODYSKUTUJ: