poniedziałek

nie mogę się zwlec z łózka, tenis z Łukaszem, w domu siadam do felietonów. Po Frania do szkoły. Zasypiam na godzinę w ciągu dnia. Niedobrze. Monotonia takiego życia. Potrzebne mi jakieś urozmaicenie.

PODYSKUTUJ: