Sobota

Spacery po mieście.M.robi że mną mały wywiad.Ma 15 lat, zna płynnie kilka języków.To daje dzieciom Luksemburg.

Bardzo jednak piękne są te stare dzielnice w kanionie wyżłobionym przez małą zielona rzekę Alzee. W mieście porozstawiane są fantazyjnie pomalowane fortepiany, każdy może sobie usiąść i pograć Znowu czerwony most, wysoko nad kanionem, z nowym wysokim ogrodzeniem.Bylo tu sto samobójstw rocznie, a firmy ubezpieczeniowe nie chciały ubezpieczać domów stojących po mostem Samobójcy uszkadzali dachy.Stad wysokie poręcze.

Okazuje się, że 15 proc.mieszkancow Luksemburga to Portugalczycy, imigranci ostatnich kilkunastu lat.

Luksemburg ma wszystkie zalety dużego miasta, a nie czuje się tu napięcia i pośpiechu.Sa za to wielkie korki na trasach wylotowych, gdy 50tys.dojezdzajacych tu do pracy, z Belgii, Niemiec i Francji, wraca do domu.

Na lotnisku w Charloroi….jestem wcześniej, im dłużej żyje tym bardziej się boje, że się spóźnię.
Dwie godziny jazdy z W.Kochany człowiek. Teraz będzie dwie godziny wracał. Pociesza mnie, że ma na powrót audiobook do słuchania.

Ja jestem wczesniej, a samolot odleci później.

Niezwykly widok jak lotniskowe okno, rozległy trawnik i wieża, jak się zdaje starego kościoła.

PODYSKUTUJ: