wtorek

Na Onet.pl  rozmowa Tomasza Lisa ze mną….chyba udana?  I nawet nie wyglądałem szczególnie szpetnie. Dzwoni Wiesiek Uchański, jak zawsze w pośpiechu, zachwycony tą rozmowę -kocham cię- mówi na pożegnanie. Jednak miło mi. A ostrzegał mnie Blaise Pascal, tak, ten od trzciny myślącej  – „chcecie aby ludzi mieli o was dobre mniemanie. Nie mówcie dobrze o sobie.” –

Przeglądając moje dzienniki znajduję liścik od Doroty Masłowskiej, nic o nim nie pamiętałem, 15 sierpnia 2000 roku, ile miała lat…. 17 ..na karteczce w kratkę wyrwanej z zeszytu, drobnym maczkiem. Jeszcze uczennica z liceum  „Drogi Panie! pisanie tego listy zajmuje mi mnóstwo czasu. Kaligrafuje go do kilku dni…”Na końcu ps…i więcej odruchów estetycznych..

Zadzwoniłem do niej po lekturze jej dziennika przysłanego na konkurs na dziennik  Twojego Stylu sam wymyśliłem ten konkurs. Poruszył mnie jej dziennik, i zadzwoniłem do niej, czego nie powinien robić juror, powiedziałem „dzwonię do Pani w odruchu estetycznym.. będzie pani kiedyś wielką pisarką…”

 

Wspominam moich zmarłych rodziców, ich wierszami..

Mieczysław Jastrun

                   Dom nad morzem

  Jeżeli jeszcze kiedyś będę w mieście tamtym,

Gdzie duszne są ogrody, gdzie woda umiera

U skał gorących, gdzie dziewczęta na rowerach,

Gdy wznoszą jabłka kolan, są jak Atalanty

Nagie [bo ruch jak rzeźbom suknie im pożera].

Jeżeli jeszcze kiedyś wrócę nie do wspomnień,

Lecz do żywego miasta i ujrzę, jak chłopiec

Klęcząc pije ze źródła i wytarłszy wargi

Rękawem, zawstydzony, uśmiecha się do mnie,

Jeżeli tam zastanę znów pokój ze stropem

Wgłębionym i stół biały, i karafkę z wodą,

I schyloną nad białym dniem kobietę młodą,

To może nie powtórzę już kamiennej skargi,

Zaklętej w kształt fontanny, aby na swym cieniu,

Co tak urósł pod wieczór, nie zobaczyć zmiany

Bolesnej, którą przygotowuje w milczeniu

Czas — w twarzy mojej nienawistnie zakochany.

Mieczysława Buczkówna

Dziecku

Zaledwie dostrzegalny w pocałunku

Odezwałeś się z głębokiego cienia

Wyprowadziłam cię na światło

I poruszyłam twoje serce

Ze źródła twojego płaczu

Począł się świat

Gdy z zaciśniętej piąstki

Uwolniłeś noc

Drgnęło powietrze

I deszcz wydarł ziemi

Pierwszy kiełek zieleni

Dla twoich pustych oczu

PODYSKUTUJ: