1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Brak światła zimą: jak sobie radzić?

fot. iStock
fot. iStock
Upragnione, pożądane. I po prostu potrzebne – do zdrowia, dobrego samopoczucia. Gdzie znaleźć światło zimą, kiedy natura nam go szczędzi?

Więcej światła! Nie trzeba być poetą w agonii, żeby wznosić takie westchnienia. Wystarczy, że mieszkasz w Polsce. I że akurat jest zima. Wiadomo – bez słońca nie ma życia. Przynajmniej na naszej planecie. Kiedy więc robi się go mało, życia też jest jakby mniej... Kurczymy się, zapadamy w sobie. Niektórzy wyjeżdżają do tzw. ciepłych krajów. Są tacy, którzy praktykują patrzenie na słońce (dla odważnych i wtajemniczonych). Inni szukają stosownych produktów, usług. I znajdują. Są lampy – duże i małe, zwane umownie antydepresyjnymi. W Japonii, gdzie odnotowano wpływ braku światła na wzrost liczby samobójstw, takie promienniki instaluje się w wagonach metra! Są też specjalne słuchawki (wynalazek – zapewne nie przypadkiem – Finów) pozwalające uzupełnić brak światła słonecznego przez uszy... Niektórzy odwołują się do jeszcze bardziej zaawansowanych technik, takich jak terapia światłem kryształów. Tu przodują Francuzi. To oni znaleźli patent na wykorzystanie w jednym urządzeniu mocy światła, koloru i kamieni szlachetnych.

Szmaragdy i rubiny

Gabinet nr 7 w warszawskim Studiu Sante. A w nim francuski Theragem. Stojąca, metalowa lampa z dwoma pałąkami. Oba zakończone ruchomymi oczkami, wypełnionymi kawałkami kryształów. Terapeutka Beata Sekuła wyjmuje z metalowej walizeczki wymienne nasadki z kamieniami, ocenia, które będą najodpowiedniejsze na zgłaszane dolegliwości. Może diamenty? Działają harmonizująco, regenerująco. Przywracają równowagę ciała, umysłu i ducha. We francuskim urządzeniu występują w towarzystwie karneolu, więc emitowane światło ma ciepły, pomarańczowy kolor. Chyba że terapeuta wybierze szmaragdy, szafiry, ametysty, rubiny... Wtedy światło przybierze odpowiednio zielony, niebieski, fioletowy albo czerwony odcień. Jeszcze kwestia ustalenia, jakie obszary ciała będą naświetlane. Z jaką mocą. Czy lepiej ustawić urządzenie na działanie energetyzujące, uspokajające, czy równoważące. Potem można już zamknąć oczy i poddać się relaksowi. A może będziesz wolała wpatrywać się w kolorowe światło i wchłaniać je również przez tęczówki? Nie razi, nie parzy, 20 minut mija jak chwila...

W terapii światłem kryształów udało się połączyć zalety fototerapii (światło), chromoterapii (kolor) i litoterapii (kryształy). Takie próby podejmowano już dawno, bez użycia wyszukanego sprzętu. Wystarczyło położyć się na ziemi, na świeżym powietrzu i ułożyć kryształy na ciele w momencie, gdy słońce osiągało najwyższy punkt na nieboskłonie – tak, by mogło je prześwietlić. – Te dawne praktyki zostały teraz zaklęte w kable, stoi za tym skomplikowana, nowoczesna technologia. Światło przenika przez kamienie, aktywuje je, po czym ta energia penetruje głęboko nasze ciało, również przez ubranie. Przyjmuje się, że kamienie czerwone i żółte służą stymulacji poszczególnych organów, a zielone, niebieskie i fioletowe sprzyjają wyciszeniu – opowiada Beata Sekuła. I zapewnia, że urządzenie jest inteligentne – gdzie trzeba, przyspieszy pewne procesy, gdzie indziej wyhamuje. Oczywiście nie bez pomocy terapeuty.

– Jego zadaniem jest rozpoznanie, czy pacjent jest w stanie nadpobudliwości nerwowej, czy raczej nadmiernego wycofania. Wreszcie wybór kamieni, miejsc naświetlania – wylicza Beata Sekuła.

Gdyby na terapię światłem kryształów zgłosił się ktoś zestresowany, terapeutka próbowałaby, oczywiście, ustalić przyczyny stresu i to, jakie narządy są nim najbardziej obciążone. Ale z dużym prawdopodobieństwem sięgnęłaby po szmaragdy. Bo mają właściwości wychładzające – potrafią uspokoić, ukoić. Pomagają przy nadciśnieniu i bezsenności. Przywracają równowagę wewnętrzną. Przy depresji, anemii, przeziębieniu pewnie poszłyby w ruch rubiny – te z kolei działają rozgrzewająco, poprawiają krążenie, przyspieszają metabolizm, pobudzają wszelkiego rodzaju przepływy. Pomagają odbudować wiarę i optymizm.

Oszukać przysadkę

Pełnowartościowa terapia to zwykle 10–15 sesji. Najlepiej, gdyby odbywały się w odstępach 48-godzinnych. Czasem taką serię naświetlań przepisują lekarze, zwłaszcza w sezonie zimowym. Światło przepływające przez urządzenie Theragem daje bowiem namiastkę promieni słonecznych, a doświetlanie przysadki mózgowej sprzyja wytwarzaniu endorfin, czyli hormonów szczęścia. Ponieważ przysadka otrzymuje światło przez tęczówki, zdaniem Beaty Sekuły mogą potrzebować go szczególnie osoby o piwnych oczach. Im ciemniejsze oczy, tym mniejsza przepuszczalność światła i do mózgu dociera go mniej... A bez niego trudno o jasność w głowie, niełatwo regulować różne procesy biochemiczne i hormonalne. – Zimą te procesy wyhamowują, właśnie z powodu braku światła. Spowalnia metabolizm, przybieramy na wadze – jakby organizm chciał zatrzymać wodę i tłuszcz, stworzyć ochronę przed chłodem. Chodzi o to, żeby poprzez uzupełnianie niedoborów światła oszukać trochę przysadkę mózgową, która, jako naczelny gruczoł hormonalny, reguluje wszystkie gruczoły dokrewne. Dać jej w ciągu tych dwudziestu czy czterdziestu minut odpowiednią stymulację, podkręcić metabolizm. To jak powiedzieć: „Jest lato i masz funkcjonować na wysokim poziomie – z taką a taką energią” – tłumaczy terapeutka. Podkreślając, że chodzi mimo wszystko o działanie lokalne, na mózg właśnie.

Bo terapia światłem kryształów (podobnie jak lampami na podczerwień) uzupełnia deficyty światła, ale już nie wspiera wytwarzania witaminy D. Do tego potrzebne są promienie UV. Dlatego – póki zima w rozkwicie, a dni coraz krótsze, starajmy się łapać promienie słońca w ciągu dnia i… suplementujmy witaminę D.

Ekspert Beata Sekuła refleksolog, terapeutka TCK, life coach

Dzienne światło:

Wzmacnia odporność, wspiera wytwarzanie witaminy D i uruchamia produkcję melatoniny odpowiedzialnej za dobre samopoczucie. Odchudza – wystarczy co rano wystawić się przez pół godziny na działanie słońca, by zmniejszyć wagę ciała. Sprzyja utrzymaniu dobrego wzroku – codzienna 45-minutowa dawka światłą naturalnego zmniejsza o 25 proc. ryzyko wystąpienia krótkowzroczności. Otrzeźwia – szczury trzymane w całkowitych ciemnościach wolą pić alkohol niż wodę…

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze