1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Coaching zdrowia - na czym polega?

Coaching zdrowia - na czym polega?

Zdrowie to stan, kiedy dobrze się czuję ze swoim ciałem, swoimi myślami i emocjami - w osiągnięciu tego pomaga właśnie coaching zdrowia. (Fot. iStock)
Zdrowie to stan, kiedy dobrze się czuję ze swoim ciałem, swoimi myślami i emocjami - w osiągnięciu tego pomaga właśnie coaching zdrowia. (Fot. iStock)
Wśród wielu sposobów na zadbanie o siebie jest też coaching zdrowia. Na czym polega? Głównie na obserwacji. Swoich myśli, uczuć i sygnałów ciała. Coach Katarzyna Rybczyńska wyjaśnia, jakie mogą być tego efekty.

Jak można coachingować zdrowie?
Coaching to sposób na złapanie kontaktu ze sobą, wejście w relację. W największym uproszczeniu coaching to „życzliwe bycie z drugim człowiekiem”. Tę życzliwość możemy otrzymać w każdej relacji opartej na zdrowej więzi – z przyjacielem czy zaufanym spowiednikiem. Taka postawa w biznesie nazywa się coachingiem biznesowym, a wobec zdrowia – coachingiem zdrowia.

Po prostu siadam z osobą, która chce zająć się własnym zdrowiem, i towarzyszę jej w odkrywaniu siebie. W poznawaniu jej definicji zdrowia, bo każdy ma inną.

A jaka jest pani definicja?
Dla mnie ważne jest bycie świadomym tego, o czym w danym momencie myślę, jakie to we mnie generuje emocje i jak to się przekłada na ciało i ducha. Zdrowie to stan, kiedy dobrze się czuję ze swoim ciałem, swoimi myślami i emocjami.

Z jakimi problemami zdrowotnymi przychodzą do pani ludzie?
Najczęściej praca nad zdrowiem rozpoczyna się w trakcie pracy nad tematem, który wcale nie jest z nim związany. Jeżeli mnie coś męczy, nie umiem podjąć decyzji, mam silne i nieprzyjemne uczucia związane z jakimś tematem – odzwierciedla się to w moim ciele, najczęściej w postaci napięcia w barkach i w szczękach. Pracowałam kiedyś z klientem, który nie potrafił delegować obowiązków, co doprowadziło nas do jego relacji z przełożonym i problemu kumulacji napięcia w ciele.

Czy stres jest główną przyczyną dolegliwości zdrowotnych?
Wiele rzeczy, zjawisk czy sytuacji, które łączą się ze stresem, przekłada się bezpośrednio na zdrowie. Coraz więcej mówi się o emocjach, kładzie się nacisk na to, jakie informacje one ze sobą niosą. Do niedawna emocje uznawane były za niedobre i trzeba było je tłumić. Teraz uczymy się je rozumieć i nimi zarządzać. To kluczowy aspekt zdrowia. Pojawia się emocja, robię skan w ciele, odnajduję napięcie, jakie ona wywołuje, a w umyśle wspomnienie, które uruchomiło daną reakcję, i zastanawiam się, co z tym mogę zrobić.

No właśnie, jak można sobie pomóc?
Przejść się, odetchnąć, porozmawiać o tym. Zazwyczaj silne emocje pojawiają się w relacjach dla nas istotnych – z bliskimi, z szefem. Jeżeli bardzo się staram i chcę zrobić na kimś wrażenie, warto zastanowić się, dlaczego jest to dla mnie takie ważne, albo jakie wartości chcę obronić.

Wiemy już, co myślimy i czujemy. A jak możemy zdefiniować stan duszy?
Stan duszy to życie w zgodzie z własnym powołaniem. Wierzę, że każdy jest do czegoś przeznaczony, a nasze zdrowie i ciało to detektory, które wskazują, czy podążamy swoją drogą. Jeżeli robimy coś wbrew przeznaczeniu, zaprzeczając istotnym wartościom, to zaczynamy odczuwać niewygodę, z czasem pojawiają się napięcia i różne dolegliwości. Coaching może pomóc nam stworzyć mapę osobistych doświadczeń i przełożyć je na ciało. Poprzez zadawanie pytań pozwala połączyć mapę swoich emocji i myśli ze stanem zdrowia.

Czym się objawia dobry stan ducha?
Spokojem w emocjach, lekkością w uczuciach, jasnością myśli i obecnością. Na przykład teraz rozmawiamy i tworzymy więź, inni ludzie są w tle, słyszę głosy w oddali, czuję zapach kawy, ale to wszystko zajmuje swoje miejsce. Widzę to w postaci kręgów ważności. Moje ciało jest rozluźnione.

Co możemy zrobić dla ciała w celu poprawy naszego zdrowia?
Możemy zacząć obserwować jego reakcje – o jakiej porze jestem bardziej efektywna, w jakich godzinach sen służy mi najlepiej, które partie mięśni mam napięte podczas pracy. A że nie napinamy mięśni od razu mocno, tylko długo i stopniowo pogłębiamy napięcie, więc można to obserwować i świadomie rozluźniać. Dobrze jest też poobserwować, jakie jedzenie mi służy – jeżeli po posiłku zamiast czuć przypływ energii, jestem ospała – to znak, że potrawa nie była właściwie dla mnie skomponowana. Dla każdego dobre będzie co innego – dla jednego kiełki, dla drugiego biały ser, a dla trzeciego kawałek krwistego steku. Nikt ci nie powie, co powinnaś jeść, możesz to tylko zbadać na podstawie obserwacji.

A co możemy zrobić dla higieny emocjonalnej?
Na początek dobrze jest sporządzić listę znajomych i przy imionach tych, przy których czujesz się dobrze, postawić „+”, a przy których nie „–”. Potem można wybrać jedną osobę i zbadać, o co chodzi. O czym informują mnie emocje, jakie pojawiają się w kontakcie z nią. A każda emocja niesie informację. Wstyd mówi na przykład o przekroczeniu granic – weszłam na czyjś obszar za daleko albo kogoś za blisko dopuściłam.

Dobrym ćwiczeniem jest też stworzenie listy swoich emocji, żeby mieć paletę różnej intensywności doświadczeń i umieć nazywać je w konkretnych sytuacjach.

Została nam jeszcze higiena intelektualna…
Czyli kontrola własnych myśli. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, jaką taśmę puszczam sobie w głowie. I jeśli źle na mnie działa, zmienić ją na nową. Ja na przykład mówię do siebie: „Kaśka, dasz radę” albo: „Rybczyńska, uspokój się”, co mnie rozśmiesza i rozluźnia. Polecam także ćwiczenie polegające na wyszukiwaniu życzliwych myśli na temat innych osób, na przykład współpasażerów w metrze, ale można to również ćwiczyć przed lustrem. I przyłapywać się na czymś dobrym. Można założyć zeszyt i zapisywać pozytywne myśli na swój temat.

Zdrowie to nie tylko stan ciała...
Oczywiście. Warto zacząć od pytania: czy chcę być zdrowa? A jeżeli tak, to co mogę zrobić? Może pójść na coaching albo terapię? Dobrze przypomnieć sobie, kiedy czułam się zdrowa, i często wracać do tego myślami.

Nie spotkałam osoby, która nie chciałaby być zdrowa. Ale to, co twierdzimy na poziomie umysłu, nie musi być zgodne z tym, co mówi nasze ciało. Dlatego zacznijmy od niego. Bo ciało wie lepiej. Gdy wykryję, o czym informuje mnie ciało, to będę mogła zapobiec wielu cięższym schorzeniom.

Katarzyna Rybczyńska coach zdrowia, razem z Moniką Zubrzycką-Nowak napisała książkę „Coaching zdrowia”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze