1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Kajaki – co warto wiedzieć?

</a> 123rf.com
123rf.com
Dla stojącego na brzegu obserwatora pływanie kajakiem wydaje się bardzo łatwe. W rzeczywistości jest to wysiłek znacznie większy niż na przykład jazda na rowerze i wymaga przygotowań. Ale spróbować na pewno trzeba!

Przygodę z kajakami najlepiej zacząć od wypożyczenia sprzętu na przystani. Jeśli po dwóch dniach uznamy, że taka rekreacja nam odpowiada, możemy wybrać się na spływ. W zasadzie do wypożyczenia kajaków  nie potrzeba żadnych specjalnych uprawnień, ale warto, by w grupie znalazła się przynajmniej jedna osoba z doświadczeniem. Wszyscy – nie tylko wypożyczający! muszą być trzeźwi, bo w przeciwnym razie o pływaniu lepiej chwilowo zapomnieć. Jeśli mamy zamiar wypożyczyć większą liczbę kajaków albo wybieramy się na dłużej, to na wszelki wypadek zróbmy wcześniejszą rezerwację. Przy rezerwacji jest wymagana zaliczka. Firmy i przystanie, gdzie znajdują się wypożyczalnie, informują o warunkach na swoich stronach.

</a> 123rf.com 123rf.com

Razem z kajakiem dostaniemy wiosła i niezatapialne kamizelki asekuracyjne. Nawet jeśli wydają się nam mało twarzowe, to je załóżmy, bo prawdopodobieństwo znalezienia się w jest dużo większe, niż gdy pływamy na małej żaglówce. W przypadku rzek górskich, gdy istnieje poważne zagrożenie uderzeniem o kamienie, należy dodatkowo nosić  kask.

Przy pływaniu rodzinnym stosujmy bezwzględnie zasadę, że na każde dziecko przypada jeden dorosły, który zajmie się nim w razie wypadku.

</a> 123rf.com 123rf.com

- Wydawało mi się, że jesteśmy z mężem doświadczonymi kajakarzami, bo od kilkunastu lat spędzamy wakacje spływając różnymi rzekami, ale ostatnio na Krutyni zdarzyło się coś, co przekonało mnie, że trudno wszystko przewidzieć. Kolega robił manewr omijania jakiegoś wiru, źle ustawił kajak i wylądował wraz z partnerką w wodzie, mój mąż, który płynął z naszym synem, chciał go ominąć, ale zrobił to zbyt gwałtownie i też się przewrócili – opowiada Sylwia, tłumaczka z Warszawy - W takiej sytuacji wszystko dzieje się bardzo szybko. Oczywiście najpierw trzeba ratować ludzi, a potem rzeczy, które wypadają z kajaka. W naszym przypadku skończyło się bez strat, ale znam przypadek, gdy wystraszona uczestniczka spływu po takiej kąpieli wsiadła w autobus i wróciła do domu.

Przygoda Sylwii pokazuje, jak ważny jest strój. Jeśli pływamy rzeką, to może się zdarzyć, że będziemy musieli przenieść kajak na przykład przez pień drzewa albo małą zaporę. Najlepsze są wodoodporne pianki neoprenową. Ewentualnie spodnie i bluza, a na to nieprzemakalna kurtka. Pamiętajmy, że temperatura  wody jest niższa niż powietrza, dlatego nawet jeśli na brzegu jest gorąco, to nie wsiadajmy do kajaka w stroju kąpielowym. Tym bardziej, że w słoneczne dni na wodzie mocniej operuje słońce – stosujmy filtry i białe nakrycia głowy. Okulary – koniecznie wiążmy na rzemyku lub gumce.

Wszystkie rzeczy, które zabieramy ze sobą, muszą się znaleźć w szczelnych woreczkach. Warto je kupić – kosztują od 20 zł, a mogą uratować telefon, aparat fotograficzny i dokumenty przed zniszczeniem albo zgubieniem.

Pływając po zatłoczonych akwenach, kajakarz powinien trzymać się z daleka od innych, zwłaszcza dużych jednostek pływających, bo spotkanie z kadłubem albo śrubą napędową jachtu czy motorówki skończy się tragicznie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze