Często słyszymy, że osoby starsze śpią gorzej. Ba, czasem nawet, jeśli wierzyć ich wersji wydarzeń, nie śpią wcale. Jakim cudem wobec tego funkcjonują, na ogół nie próbujemy dociekać ze względu na szacunek dla podeszłego wieku babci czy dziadka.
Tymczasem okazuje się, że opowieści te niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Pensylwanii i wydaje się, iż wiedzą, co mówią, bo przebadali 150 tysięcy osób. Doszli do wniosku, że w starszym wieku śpi nam się lepiej niż w latach wcześniejszych, zwłaszcza w wieku średnim, kiedy to zmagamy się ze stresami wynikającymi z pracy i tysiąca domowych obowiązków (w tym pewnie i z opieki nad starszymi rodzicami…). Osoby po siedemdziesiątce – jeśli nie miały zaburzeń snu spowodowanych przez chorobę, np. depresję – dawały swojemu nocnemu wypoczynkowi wysokie oceny. Przy czym w badaniu chodziło raczej o jakość snu niż o liczbę przesypianych godzin.
Nie należy więc bezkrytycznie wierzyć wszystkim narzekaniom staruszków. Wygląda na to, że możemy spać spokojnie.