Wysocy panowie mają powodzenie, a wysokie panie... same kłopoty. Bo nie dość, że trudno im znaleźć partnera na odpowiednim poziomie i że nie mogą nosić szpilek, to jeszcze zagraża im – bardziej niż innym kobietom – poważna choroba.
Im kobieta wyższa, tym większe prawdopodobieństwo, że zachoruje na raka jajnika – ogłosili ostatnio naukowcy z Oksfordu. Brzmi to może nieco podejrzanie, ale jest potwierdzone wynikami badań, które objęły kilkanaście krajów, a w nich ponad 25 tysięcy kobiet chorych na raja jajnika i kilkadziesiąt tysięcy kobiet zdrowych.
W analizie brano pod uwagę różne czynniki, między innymi liczbę przebytych ciąż, wiek przy pierwszej miesiączce, stosowanie antykoncepcji hormonalnej. Okazało się, że wzrost również ma znaczenie. I to niemałe, bo wśród kobiet, które zachorowały, średnia wzrostu była znacznie wyższa od średniej wśród wszystkich badanych. Na każde pięć centymetrów wzrostu więcej, ryzyko zachorowania wzrasta o około 7 procent, co oznacza, że kobieta o 15 centymetrów wyższa od innej jest ponad 20 procent bardziej narażona na tę chorobę. Na razie nie wiadomo, z czego może wynikać ta zależność, ale już rozpoczęły się badania. Chodzi o to, by jak najszybciej wyeliminować przyczyny i zmniejszyć ryzyko zachorowania.
Rak jajnika jest nowotworem niebezpiecznym, ponieważ rzadko udaje się go wykryć odpowiednio wcześnie. Głównie dlatego, że jego objawy nie są specjalnie niepokojące: biegunka, niestrawność, bóle brzucha, brak apetytu – wszystko to może być objawem zwykłego zatrucia lub innych niegroźnych schorzeń. Dlatego lekarze apelują, by przy częstszym występowaniu tych symptomów w niedługim czasie od razu zrobić dokładne badania. To może uratować życie.