
Co 12. osoba na świecie cierpi na otyłość. W Polsce sytuacja jest jeszcze poważniejsza – problem dotyka ponad 15 % mieszkańców. Otyłość to nie tylko kwestia wyglądu, stan ten przyczynia się także do poważnych chorób.
Więcej Polaków cierpi na nadwagę i otyłość niż ma prawidłową masę ciała. Krytyka dotyka przede wszystkim ich wyglądu, ale najgorsze konsekwencje kryją się w środku organizmu. Otyłość i nadwagę uznaje się za powód nawet jednej trzeciej zachorowań na nowotwory złośliwe, m.in. trzonu macicy, przełyku, piersi, nerki i pęcherzyka żółciowego. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że w Europie nadmierna masa ciała stanowi przyczynę jednego miliona zgonów rocznie. Otyłość, oprócz konsekwencji zdrowotnych, łączy się również z kompleksami, odrzuceniem społecznym, pogorszeniem jakości życia seksualnego a nawet niższymi zarobkami.
Otyłość to choroba, którą można wyleczyć. Trzeba się jednak zgłosić do lekarza. „Niestety ludzie zdążyli już przyzwyczaić się do wstrząsających statystyk. Trwają w nieprawidłowych nawykach żywieniowych do czasu, gdy wygląd zaczyna im przeszkadzać w codziennych czynnościach. Próbują wtedy rozmaitych, często szkodliwych, diet. Dopiero, kiedy dopadają ich powiązane z otyłością choroby, takie jak cukrzyca typu 2, choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze czy udar mózgu, kierują się do lekarza specjalisty. A wizyta u lekarza to powinien być pierwszy krok, gdy uświadomią sobie, że mają znaczną nadwagę”, wyjaśnia dr n. med. Angelika Wałach, dyrektor Centrum Leczenia Otyłości.