1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie

Dieta niełączenia, czyli jak odpowiednio łączyć produkty

Przyczyną dolegliwości żołądkowych może być złe zestawianie posiłków. Dieta niełączenia sprawi, że energię, którą twój organizm dotąd zużywał na trawienie, będziesz mogła wykorzystać na działanie. (Fot. iStock)
Przyczyną dolegliwości żołądkowych może być złe zestawianie posiłków. Dieta niełączenia sprawi, że energię, którą twój organizm dotąd zużywał na trawienie, będziesz mogła wykorzystać na działanie. (Fot. iStock)
Czy wiesz, że przyczyną dolegliwości żołądkowych może być złe zestawianie posiłków? Poznaj dietę niełączenia, a energię, którą twój organizm dotąd zużywał na trawienie, będziesz mogła wykorzystać na działanie.

"Jesteś tym, co jesz" – program telewizyjny Gillian McKeith, a potem książka pod tym samym tytułem, przyniosły autorce sławę, a setkom tysięcy osób świadomość, co jeść, a czego nie, by dobrze się czuć i zapewnić sobie zdrowe i długie życie. Z rad słynnej dietetyczki chętnie korzystają celebryci, m.in. Jennifer Aniston i Demi Moore. Abstrahując od tego, na ile w osiągnięciu ich świetnego wyglądu pomagał także laserowy skalpel, trzeba przyznać, że dieta niełączenia bardzo im służy.

Dieta diet

Gillian McKeith nie jest pierwszą ani jedyną, która zaleca rozdzielać poszczególne grupy produktów. Już 100 lat temu, w latach 20. ubiegłego wieku, dr William Howard Hay, zaniepokojony swoimi problemami ze zdrowiem, sięgnął do mądrości medycyny naturalnej i udało mu się zapanować nad zapaleniem kłębuszków nerkowych. Propagowany przez niego system odżywiania wspiera m.in. leczenie migren i alergii pokarmowych. Wiele współczesnych diet korzysta z zasad propagowanych przez dr. Haya – również m.in. prof. Michał Tombak, dla wielu „zdrowotne guru” – zwłaszcza że „skutkiem ubocznym” takiej diety jest optymalna sylwetka, czyli zrzucenie zbędnych kilogramów lub też przybranie na wadze, jeśli dręczy kogoś niedowaga.

Dieta niełączenia (inaczej rozdzielna) oparta jest na założeniu, że choroby biorą się z nagromadzonych w organizmie toksyn, a te z kolei są wynikiem złego trawienia połączonych w jednym posiłku produktów. Zatem, aby ich nie łączyć, musimy wiedzieć najpierw, jak je podzielić.

Podziel na dwa

Dr Hay wyodrębnił dwie główne grupy produktów – zakwaszające organizm i zasadowe. To, jak pokarm jest trawiony i spalany, zależy od środowiska, jakie mu zapewnimy. Białka (np. nabiał, mięso) powodują zakwaszanie organizmu, węglowodany (np. kasze) wywołują reakcję zasadową. Łączenie tego, co zakwasza, z tym, co zasadowe, wydłuża czas trawienia (czasami nawet dwukrotnie) – węglowodany i białko trawione są w innym tempie (mięso – około czterech godzin, makaron czy ziemniaki – około dwóch). Jak mawia prof. Tombak, węglowodany zaczynamy trawić już w ustach, białka w żołądku, potrawy roślinne w jelicie cienkim. Stąd problemy m.in. ze wzdęciami, zgagami, ale i z bólami głowy i kręgosłupa, cerą, alergiami. Trawienie nieodpowiednio zestawionych produktów obciąża wydajność układu pokarmowego i osłabia organizm – toksyczne związki odkładają się w nim i wywołują stan zapalny, co jest przyczyną wielu chorób.

Nie ile, ale co

Spowolniony w wyniku złych połączeń metabolizm nie służy zdrowiu i sprawia, że przybieramy na wadze. Zatem nie to, ile zjesz, ale co i w jakim towarzystwie, ma wpływ na wagę ciała, ale i równowagę całego organizmu. Oto kilka zasad, których przestrzeganie przybliży cię do zdrowia, dobrego samopoczucia i zgrabnej sylwetki:
  • unikaj w jednym posiłku łączenia białka i węglowodanów (jeśli kanapka, to nie z wędliną, ale np. z masłem i pomidorem);
  • nie łącz białka z produktami neutralnymi (z produktami neutralnymi możesz łączyć węglowodany);
  • spożywaj pięć posiłków dziennie (trzy większe, tzw. dania główne, i dwie lub więcej niewielkich przekąsek, najlepiej z warzyw lub owoców);
  • ogranicz alkohol, kawę i herbatę – zamiast tego pij wodę, soki warzywne i zioła (dr Hay zaleca szklankę świeżo wyciskanego soku z warzyw przed każdym posiłkiem);
  • potrawy raczej gotuj, niż smaż;
  • na kolację spożywaj wyłącznie węglowodany (są szybciej trawione);
  • owoce jedz zawsze oddzielnie, przynajmniej pół godziny przed albo po innym posiłku (w przeciwnym razie fermentują, powodują wzdęcia, gdy wchodzą w reakcje z jeszcze niestrawionymi produktami z innych grup);
  • rób dwu- lub trzygodzinne przerwy między posiłkami węglowodanowymi i białkowymi (po zjedzeniu węglowodanów odczekaj dwie godziny, zanim zjesz białko, a po białkowym posiłku – trzy, zanim zjesz coś z grupy węglowodanów);
  • jedz powoli, nie spiesz się.
Zwolennicy diety niełączenia twierdzą, że rezultaty odczuwalne są już po kilku dniach – czujemy się lżejsi i mamy więcej życiowej energii. Dzieje się tak dlatego, że energia zaoszczędzona na trawienie szkodliwych produktów przemiany materii poprawia metabolizm i samopoczucie, mamy więcej zapału, nie czujemy się ociężali i ospali, poprawiają się wyniki badań i cera. Trzeba się tylko odrobinę przestawić.

– Najpierw będzie to lekki szok. Nagle okazuje się, że nie mogę zjeść ziemniaków, kaszy, ryżu ani nawet kawałka chleba, gdy mam ochotę na mięso. Przecież tym się nie najem! – mówi Anna Rosiek z portalu zdrowoodchudzeni.pl.

– Ale to nieprawda. Najesz się, i to z dużą korzyścią dla zdrowia organizmu – zapewnia.

Niełączenie pewnych produktów w jednym posiłku pozwala łatwiej strawić pokarm i przyswoić więcej zawartych w nim witamin i minerałów. Unikamy wielogodzinnego zalegania w przewodzie pokarmowym trudniej trawionych składników.

– Każdy, kto choć trochę zajmuje się kuchnią, wie, co dzieje się na przykład z mięsem po kilku godzinach leżenia poza lodówką. A im cieplej, tym proces gnicia, psucia się następuje szybciej – przekonuje Anna Rosiek. – Temperatura w naszym przewodzie pokarmowym to aż 36,6 stopnia Celsjusza – teraz już łatwo można sobie wyobrazić, co się dzieje, gdy dostarczymy żołądkowi mało roztropnie dobrane składniki. Dobrze znany jest wszystkim z pewnością „efekt lenia” po takim posiłku, a później nieuchronnie – wzdęcia, gazy, zgaga itp. Pora wreszcie zrozumieć, że to my sami pracujemy na takie dolegliwości.

Trzy filary zdrowia

Niestety, zła wiadomość jest taka, że stosując się do diety niełączenia, trzeba ograniczyć to, co lubimy najbardziej, czyli węglowodany i cukry. Należy też zmienić nawyki – mimo że łatwo i szybko można przygotować kanapkę z wędliną czy żółtym serem. Jeśli już chcesz zjeść chleb, to najlepiej jak najmniej przetworzony, z ciemnej mąki i z ziarnami, a zamiast plastra szynki polej kanapkę dobrą oliwą lub zjedz ją z grillowaną papryką czy cukinią, suszonym lub surowym pomidorem.

Dieta niełączenia opiera się na trzech filarach zdrowia:

  • jesz oddzielnie produkty białkowe, oddzielnie węglowodanowe,
  • sięgasz po produkty naturalne i pełnowartościowe,
  • pamiętasz o równowadze kwasowo-zasadowej w organizmie (nie zakwaszasz zanadto).

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze